O tym, że po zakończeniu programu modernizacji służb podległych MSWiA resort zamierza uruchomić kolejny program, dający podległym sobie formacjom finansowy zastrzyk, wiadomo już od dłuższego czasu. Jego start w 2021 roku oficjalnie zapowiedział jeszcze w grudniu 2019 roku szef MSWiA Mariusz Kamiński. Jak tłumaczył, to jedna ze strategicznych inicjatyw resortu. Program nie ruszył jednak od stycznia tego roku, choć – jak podkreśla wiceszef MSWiA Maciej Wąsik w odpowiedzi na poselską interpelację – "prace analityczne nad szczegółowymi rozwiązaniami dotyczącymi ww. programu są już na zaawansowanym etapie". 

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że wszystko, jeśli chodzi o załatwienie kwestii zmian w art. 15a ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, jest na dobrej drodze. Przygotowany przez MSWiA projekt trafił do wewnętrznych konsultacji i choć mundurowi zgłosili do niego szereg poważnych uwag, to – jak podkreślali – samo pojawienie się tych założeń to krok w dobrą stronę.

Posłowie przyjrzeli się petycji dotyczącej powiązania budżetu Policji ze wskaźnikiem PKB oraz wprowadzenia kadencyjności stanowiska Komendanta Głównego Policji. Niestety, ich wnioski, dla autora, czyli szefa NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego, nie są pozytywne. Parlamentarzyści zdecydowali się bowiem nie uwzględnić jego postulatów. Nie oznacza to jednak, że sejmowa dyskusja na oba tematy została ostatecznie zakończona – informuje portal Infosecurity24.pl

Budżet policji miałby zostać powiązany ze wskaźnikiem PKB, a szef tej formacji – powoływany przez parlament. Swoją władzę sprawowałby przez minimum 4-letnią kadencję, by politycy nie mogli go odwoływać, kiedy tylko zechcą. To sposób na odpolitycznienie stanowiska Komendanta Głównego Policji, proponowany przez związkowców z tej formacji. W czwartek ma rozpatrzyć ją sejmowa Komisja ds. Petycji.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której szef policji jest wybierany na kilkuletnią kadencję i do dyspozycji ma budżet, na którego coroczną wysokość nie mają wpływu politycy. Rozwiązania te to jednak nie tylko próba wizualizacji marzeń części policyjnego środowiska, ale opis tego, o co w petycji – którą w ten czwartek zajmą się posłowie – wnioskuje szef NSZZ Policjantów Rafał Jankowski. Czy politycy przychylą się do propozycji związkowca, które jego zdaniem zagwarantują policji realną apolityczność?

Gazeta Wyborcza zajęła się propozycją Koalicji Obywatelskiej, by w sytuacji, gdy w trakcie wykonywania rozkazu lub polecenia mogło dojść do popełnienia przestępstwa, postępowanie dyscyplinarne wobec policjanta i jego bezpośredniego przełożonego wszczynane było z urzędu.

Resort spraw wewnętrznych i administracji planuje zmiany w warunkach odbywania szkoleń zawodowych oraz doskonaleniu zawodowym w policji. Jak podkreśla, chodzi o modyfikacje, które korzystnie wpłynąć mają na możliwości organizacyjno-logistyczne szkolnictwa policyjnego. Spora ich część to zmiany wynikające z trudnych warunków szkoleniowych 2020 roku, z którymi mundurowi muszą sobie wciąż radzić.

"Jeżeli rząd utrzymuje, że w związku z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa państwa, należy ująć w pierwszym etapie odpowiedzialne za to bezpieczeństwo służby, to ja się z tym zgadzam. Tylko tworząc grupy (1a, 1b, 1c – przyp. red.), ci którzy to robią, powinni też wiedzieć, że nie można wrzucać wszystkich służb do jednego worka" - mówi w rozmowie z InfoSecurity24.pl Rafał Jankowski, przewodniczący NSZZ Policjantów. Jak dodaje, "to policjanci są na pierwszej linii (…) o krok za medykami".