Gwizdki, trąbki, megafony. Wszystko to, czym można hałasować, zabrali ze sobą. I żółte kartki dla MSWiA. - Rząd mówi, że to protest związków? Pokażemy, że to nieprawda - mówił Andrzej, jeszcze przed wyjściem z autokaru. Pełni służbę w policji od 20 lat, ale coś w nim pękło. Pojechałem razem z nim i jego kolegami na największą manifestację służb mundurowych w historii naszego kraju.

 

Szef Związku Zawodowego Policjantów w Wielkopolsce Andrzej Szary nie zdefraudował związkowych pieniędzy. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze umorzyła właśnie śledztwo w tej sprawie.

Jeśli nic się nie zmieni, może więc okazać się, że za rok lub dwa wiele miejsc w Polsce będzie “odsłoniętych”, to znaczy nie będzie tam pełniona służba policyjna.

Publikujemy wybrane komentarze w najbardziej liczących się mediach, choć o naszej manifestacji poinformowali wszyscy. Nawet w końcu i TVP INFO, dlatego od nich zaczniemy:

Niektórzy przesłuchiwani mówią: "Ale wstyd. Wymienilibyście te podarte krzesła". A młodzi policjanci przychodzą po szkole, dostają ponad 2 tys. na rękę i polecenie: "Siedem nocek na rynku". Mówią wtedy: "Sami se idźcie", i się zwalniają. Na 2 października mundurowi planują manifestację.

Zamiast podnieść policjantom płace, minister Joachim Brudziński zapowiada rozszerzenie ich przywilejów emerytalnych kosztem przyszłych pokoleń podatników. W dodatku rozstrzał pomiędzy emeryturami policjantów i zwykłych obywateli już dzisiaj jest kosmiczny – napisał na Twitterze Rafał Trzeciakowski, ekspert Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Wojsko i Służba Ochrony Państwa przyciągają chętnych z innych służb mundurowych. MON od początku roku dostało setki wniosków o przeniesienie. Na lepsze zarobki w wojsku liczą m.in. policjanci i pogranicznicy.