Po wielkiej manifestacji w Warszawie protest służb mundurowych trwa. Policjanci masowo wezmą L-4? Związek od pomysłu się odcina.

Niemiecka policja cierpi od lat na braki kadrowe. Sposobem na pozyskanie nowego narybku ma być rekrutacja kandydatów z Polski. Chętnych nie brakuje, ale tylko nielicznym udaje się pokonać przeszkody i założyć mundur - informuje "Deutsche Welle".

 

Temat powrócił za sprawą artykułów w Gazecie Wyborczej i Dzienniku Gazecie Prawnej. Chodzi o odebranie emerytur funkcjonariuszom resortu spraw wewnętrznych, którzy choć jeden dzień pracowali w MSW czasów PRL – nawet jeśli potem przeszli tzw. weryfikację i zasłużyli się w służbie dla wolnej już Polski. Wielu z objętych tym rozwiązaniem odwołało się do sądu, a sprawą jego legalności ma w końcu zająć się Trybunał Konstytucyjny.

Osobliwy plebiscyt na statuetkę Niebieskiego Buraka ogłosił policyjny związek. Tak chce piętnować zawodowe i polityczne wpadki - pisze Grażyna Zawadka w Rzeczpospolitej. Omówienie artykułu zamieścił portal Onet.pl dzięki czemu o plebiscycie "Niebieskiego Buraka" dowiedział się cały internet.

Imienniki z nazwiskiem policjanta staną się częścią umundurowania – uznała Komenda Główna Policji. Łatwiej będzie zapamiętać, kto podejmuje interwencję.

 

Nawet 60 mln zł mógł stracić budżet państwa na proteście policjantów tylko w dwa wakacyjne miesiące - tak wynika z danych Ministerstwa Finansów! A wszystko przez protest policjantów.

Gdy opadły już emocje po wielkiej manifestacji służb mundurowych w Warszawie i okazało się, że nie zrobiło to większego wrażenia na MSWiA, policjanci zapowiadają bardziej radykalne kroki. - Miarka już się przebrała. Ciekawe, co zrobi resort, kiedy nas zabraknie? - pytają. W planach jest masowe pójście na zwolnienia lekarskie.

W pierwszych dwóch miesiącach protestu policjanci nałożyli mandaty na kwotę o 85 mln zł niższą niż rok temu. Przy 50 proc. ich ściągalności budżet straci 42,5 mln zł.