Możemy stawać na głowie i wydawać miliony na poprawę bezpieczeństwa ruchu, ale po Warszawie rozeszła się fama, że policja prowadzi strajk włoski i właściwie przestała wypisywać mandaty - mówią miejscy urzędnicy.

Jak podaje "Rzeczpospolita", w SOP szykują się sowite podwyżki. Mają zatrzymać lawinowe odejście ze służby. Przedstawiciele innych służb, które nie mogą liczyć na tak duże dodatkowe pieniądze, nie są zadowoleni i nazywają decyzję dyskryminacją.

Służba Ochrony Państwa zmaga się z wielką falą odejść doświadczonych agentów, którzy pracowali w zlikwidowanym Biurze Ochrony Rządu, ale w SOP już służyć nie chcą. Miały ich zatrzymać wysokie podwyżki pensji. Wysokości podwyżek i nierówne traktowanie funkcjonariuszy rozwścieczyły pozostałe służby mundurowe.

Nie ma to jak wpaść z deszczu pod rynnę. Jak informuje "Rzeczpospolita", rząd znalazł remedium na lawinę odejść z SOP. Podniósł funkcjonariuszom pensję do 6 tys. zł. Efekt? Rozsierdzenie pozostałych służb mundurowych.

Lawinowe odejścia ze Służby Ochrony Państwa. Rząd chce zatrzymać uciekających funkcjonariuszy, dając im ogromne podwyżki. W środowisku służb mundurowych zawrzało.

 

Jesteśmy zbulwersowani, że kiedy my prowadzimy negocjacje z ministrem Brudzińskim w sprawie wzrostu płac dla policjantów, nagle pojawia się rozporządzenie przewidujące znaczącą podwyżkę dla funkcjonariuszy SOP – mówi Andrzej Szary, wiceprzewodniczący ZG NSZZ Policjantów.

 

Funkcjonariusze SOP będą teraz zarabiać ok. 6 tys. zł pisze red. Grażyna Zawadka w dzisiejszym wydaniu Rzeczpospolitej. Ta ogromna podwyżka ma powstrzymać lawinowe odejścia z SOP. Inne służby mundurowe mają pretensje do rządu

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje podniesienie minimalnej płacy w 2019 r. do 2250 zł, a stawki godzinowej – do 14,70 zł –  pisze red. Łukasz Guza w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.