Mundurowi związkowcy wysłali do ministra spraw wewnętrznych i administracji pismo, w którym ostrzegają przed buntem w szeregach policji. Powodem mają być upolitycznienie i niskie zarobki. Cichy protest trwa już w stołecznym oddziale prewencji, którego funkcjonariusze najczęściej pilnują parlamentu w trakcie demonstracji.

Paweł Figurski: Kilka miesięcy temu, gdy związki zawodowe policji ruszały z kampanią billboardową prezentującą trudy służby, Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, powiedział: „Jeśli będziemy kiedyś upominać się o wyższe pensje, to chciałbym, żeby wiązało się to z akceptacją społeczną”. Myśli pan, że ta akceptacja jest?

Znamy już efekty policyjnego protestu. Aż osiem na dziesięć interwencji mundurowych w woj. lubelskim w sprawie wykroczeń kończy się tylko pouczeniem. Wcześniej niemal w każdym przypadku wystawiali mandat.

Nie mamy prawa zabrać głosu podczas Święta Policji — alarmują policyjni związkowcy. I zauważają, że to pierwsza taka sytuacja od lat. Mówią o kneblowaniu ust.

Prężenie muskułów przed Sądem Najwyższym przyjęło nową formę. Gra toczy się o dusze policjantów. I to w chwili, gdy wiele głosów nawołuje do bardziej zdecydowanej reakcji. 

Protest policji cały czas trwa i najwyraźniej przeszkadza to PiS. Więc skoro politykom opozycji wyłącza się mikrofony i to działa, to w przypadku policji postanowiono zrobić podobnie. – Nikt nigdy nie zabierał głosu związkowcom – mówi Sławomir Koniuszy, przewodniczący ZW NSZZ Policjantów w Olsztynie, któremu nie pozwolono przemawiać na obchodach święta policji w Ełku. Nie on jeden dostał taki zakaz.

Z okazji Święta Policji ok. 30 funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Opolu miało dostać nagrody. Gdy przelew dotarł na konto, okazało się, że pieniędzy jest znacznie mniej, niż im obiecano.

Akcja „pouczenie zamiast mandatu" będąca głównym punktem sprzeciwu wobec niskich zarobków robi furorę. Policjanci masowo sięgają po to łagodne narzędzie wobec osób, które im podpadły - pisze Grażyna Zawadka w Rzeczpospolitej.