Nie mamy prawa zabrać głosu podczas Święta Policji — alarmują policyjni związkowcy. I zauważają, że to pierwsza taka sytuacja od lat. Mówią o kneblowaniu ust.

Prężenie muskułów przed Sądem Najwyższym przyjęło nową formę. Gra toczy się o dusze policjantów. I to w chwili, gdy wiele głosów nawołuje do bardziej zdecydowanej reakcji. 

Protest policji cały czas trwa i najwyraźniej przeszkadza to PiS. Więc skoro politykom opozycji wyłącza się mikrofony i to działa, to w przypadku policji postanowiono zrobić podobnie. – Nikt nigdy nie zabierał głosu związkowcom – mówi Sławomir Koniuszy, przewodniczący ZW NSZZ Policjantów w Olsztynie, któremu nie pozwolono przemawiać na obchodach święta policji w Ełku. Nie on jeden dostał taki zakaz.

Z okazji Święta Policji ok. 30 funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Opolu miało dostać nagrody. Gdy przelew dotarł na konto, okazało się, że pieniędzy jest znacznie mniej, niż im obiecano.

Akcja „pouczenie zamiast mandatu" będąca głównym punktem sprzeciwu wobec niskich zarobków robi furorę. Policjanci masowo sięgają po to łagodne narzędzie wobec osób, które im podpadły - pisze Grażyna Zawadka w Rzeczpospolitej.

Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski oraz podinsp. Andrzej Szary przewodniczący NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego w porannej rozmowie Radia Poznań w dniu Święta Policji.

Policjant, którego dotyczyły wpisy w internecie po piątkowym zabezpieczeniu manifestacji przed Sejmem, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Dotyczy ono m.in. gróźb karalnych – powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji kom. Sylwester Marczak.

W ubiegłym tygodniu, gdy Sejm obradował nad zmianami prawa o sądach, budynku mieli strzec tylko policjanci z Warszawy, ale poprosili o posiłki. Przyjechały więc z Bydgoszczy, Kielc, Katowic i Krakowa.