Zwykle proszą o zwolnienie kierowców, którzy podróżują z nadmierną prędkością. Teraz jednak to oni na zwolnienia przechodzą i to zbiorowo. Policjanci idą na L4, bo jak mówią przedstawiciele policyjnych związków zawodowych, są przemęczeni i chorują, a warunki w jakich pracują nie są warte poświęcenia.Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapewnia, że chce dialogu i przedstawia kolejną propozycję. Zdaniem związkowców odbiegającą od ich postulatów.

Nawet 20 procent policjantów całym kraju poszło na zwolnienia lekarskie - wynika z nieoficjalnych informacji reporterów RMF FM. Te ustalenia powstały na podstawie sygnałów z całej Polski, które do nas spływają.

W całym kraju policjanci masowo idą na zwolnienia lekarskie - problem ten dotyczy także woj. lubuskiego. W Kostrzynie nad Odrą została już tylko kadra kierownicza. Policjantów brakuje także m.in. w Gorzowie Wielkopolskim i Świebodzinie. Na zwolnieniu jest m.in.ponad połowa funkcjonariuszy z drogówki. To efekt protestu, którzy sami policjanci nazwali "psią grypą".

Ministerstwo spraw wewnętrznych przedstawiło projekt porozumienia dla protestujących policjantów. Jest tam mowa m.in. o dodatkowych podwyżkach i płatnych nadgodzinach. Ale NSZZ Policjantów odrzucił go, twierdząc, że odniesiono się tylko do połowy ich postulatów.

"Sytuacja jest alarmowa, wszelkimi możliwymi sposobami dobijamy się do ministerstwa, ale bezskutecznie" - mówi jeden z liderów NSZZ Policjantów Sławomir Koniuszy. Chodzi o zbiorowe przechodzenie na zwolnienia lekarskie funkcjonariuszy. Od kilku dni policjanci biorą L4 tłumacząc to stanem zdrowia.

Miasta bez nocnych patroli, ulice bez drogówki, na cmentarzach strażnicy miejscy i straż pożarna. W listopadowy weekend tysiące policjantów poszło na zwolnienia. Następna próba sił 11 listopada.

Od marca 2018 stawki płac w Lidlu wzrastają o 9,3 proc. w stosunku do poziomu wynagrodzeń z roku ubiegłego. Pracownicy Lidla mają zarabiać od 2800 zł do 3550 zł brutto na początku zatrudnienia. Po roku pracy pracodawca gwarantuje wzrost płacy do poziomu – 2950 zł do 3750 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy od 3 150 zł do 4 050 zł brutto.

Po policyjnych forach krąży plotka, że już jutro w większości jednostek ma zostać ogłoszony alarm, a policjanci zostaną skoszarowani. Do domów mogą wrócić za tydzień czy półtora, a w długi weekend 11 listopada zostaną wysłani m.in. do zabezpieczania stolicy w Święto Niepodległości, czy do Łodzi, którą odwiedzi Donald Tusk.