Niskie zarobki i tak zwane limity mandatowe narzucane przez przełożonych to główne powody protestu, który dzisiaj rozpoczynają policjanci. Funkcjonariusze nie będą dawać mandatów, ale pouczenia. Nie każdy jednak będzie miał to szczęście - pisze Gazeta Olsztyńska.

Nie mogło być innej decyzji policjantów pisze Patryk Drabek we wstępniaku do sobotniego wydania Dziennika Zachodniego.

W porannym programie tvp2 „Pytanie na śniadanie” wystąpił przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski. Tematem rozmowy z prowadzącymi program był oczywiście rozpoczynający się jutro protest funkcjonariuszy Policji.

Portal bezprawnik.pl zajął się protestem policjantów w artykule zatytułowanym: "Szef policji nie widzi problemu, że nawet w Biedronce zarabia się więcej".

Policjanci ogłosili strajk włoski. Zamiast nakładać kary, mają tylko pouczać – pisze Bożena Wiktorowska w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej w artykule zatytułowanym: „Pouczenie zamiast mandatu? Nie każdy je dostanie”. KGP twierdzi, że będzie to złamaniem prawa. – To zastraszanie! – ripostują funkcjonariusze.

Policjanci mogą niebawem masowo rezygnować z uprawnień do prowadzenia radiowozów. Taka forma protestu wpisałaby się w ogólnopolską akcję, która właśnie trwa. - Cała odpowiedzialność za zdarzenia drogowe, podczas których jedziemy pojazdami uprzywilejowanymi, spada na policjantów - podkreślają funkcjonariusze.

Coraz więcej chętnych nie może sprostać kryteriom naboru do służby w policji. W całym kraju liczba wakatów wynosi 6 tysięcy, w opolskim garnizonie ponad 100. Żeby je zapełnić, potrzeba ok. dwóch tysięcy kandydatów, bo rekrutację do policji przechodzi tylko 5 proc. chętnych. Tylu jednak nie widać – pisze Anna Pawlak w Gazecie Wyborczej (Opole) w artykule zatytułowanym: „Żeby zapełnić wakaty w opolskiej policji, potrzeba 2 tysiące chętnych”.

Najbardziej brakuje policjantów w pionie kryminalnym i prewencji. Ale nawet KGP doskwiera brak specjalistów - pisze Grażyna Zawadka w najnowszym wydaniu Rzeczpospolitej.