Komendant komisariatu III w Sosnowcu z powodu spadku liczby kontrolowanych nocą samochodów wydał rozkaz, aby policjanci każdego dnia pisemnie rozliczali się ze służby. - Naszym zadaniem jest pomagać i chronić, a nie represjonować kierowców. Niestety, dla wielu dowódców statystyka jest jedynym miernikiem jakości pracy - mówi Rafał Jankowski, szef policyjnych związków zawodowych.

Od 10 lipca trwa protest policjantów, którzy domagają się podwyżek, a także likwidacji wakatów. W komendach brakuje funkcjonariuszy do służby, w efekcie czego mundurowi są przeciążeni pracą. W ramach protestu policjanci zrezygnowali z nakładania mandatów i tylko pouczają sprawców wykroczeń. To ma zmusić MSWiA do podpisania porozumienia, gdyż mniejsza liczba mandatów oznacza mniejsze wpływy do budżetu państwa.

Efekt tego jest taki, że w całym województwie śląskim drastycznie spadła liczba wystawionych mandatów. Według Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach w lipcu 2017 r. policjanci wypisali ich ponad 58 tys. Tymczasem w tym roku od 10 lipca do 10 sierpnia mandatów było zaledwie 2888.

Nowy rozkaz komendanta

Zmianę efektywności pracy policjantów zauważył też podinspektor Krzysztof Szymanek, komendant komisariatu III w Sosnowcu. Przeanalizował on wyniki mundurowych z pionu prewencji (to ci, którzy na co dzień patrolują ulice) i uznał, że poziom realizacji przez nich „mierników ocennych” jest niezadowalający. Komendant Szymanek wysłał więc do kierowników prewencji maila z nowym rozkazem.
„W przypadku negatywnej oceny pracy patroli zmiany III (zwłaszcza stwierdzenia małej aktywności własnej funkcjonariuszy przekładającej się np. małą liczbą skontrolowanych pojazdów) policjanci zobowiązani są do sporządzenia szczegółowego, pisemnego rozliczenia służby” polecił szef komisariatu. Dodał, że kierownicy wraz z funkcjonariuszami mają się stawiać u niego, aby przedstawić efekty pracy. Wydany 5 września rozkaz obowiązuje do odwołania.

Rafał Jankowski: To paniczna reakcja na protest Rafał Jankowski, przewodniczący NSZZ Policjantów, uważa, że rozkaz komendanta komisariatu to dowód na to, że w policji wielu dowódców nadal jest ślepo zapatrzonych w mierniki, tabelki i statystykę, a kwestia bezpieczeństwa nie ma dla nich znaczenia.
– Naszym głównym zadaniem jest pomagać i chronić, a nie represjonować kierowców. Jeśli komendantowi nie zgadzają się liczby w tabelkach, niech sobie kupi na weekend i rozwiąże krzyżówkę. Wtedy będzie miał porządek w rubrykach – stwierdził Jankowski.Przewodniczący NSZZ Policjantów nie ma wątpliwości, iż wydane w Sosnowcu polecenie to paniczna reakcja na prowadzony przez policjantów protest.

Aspirant sztabowa Sonia Kepper, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu, przyznała, że sformułowanie użyte w e-mailu rozesłanym przez komendanta komisariatu III było niefortunne.
– To był jednak tylko pewien skrót myślowy i jestem przekonana, że adresaci, zrozumieli, o co chodziło. Wydane przez komendanta polecenie nie ma żadnego związku z rzekomą próbą poprawy statystyki, czy też zmuszaniem policjantów do podejmowania działań represyjnych – powiedziała nam aspirant Kepper. Stwierdziła, że jednym z elementów miernika efektywności jest np. poczucie bezpieczeństwa. – A jego przecież nie można zmierzyć liczbami, automatycznie nie ma więc to związku ze statystyką – podkreśliła rzeczniczka komendy.

Złodzieje robią rozpoznanie

O co w takim razie chodzi? Komisariat III obejmuje swoim zasięgiem największe sosnowieckie osiedla, które są doskonale skomunikowane z sąsiednimi miastami i bardzo łatwo z nich wyjechać w różnych kierunkach. Sporym problemem są tam kradzieże samochodów, dlatego policja kładzie nacisk na minimalizację tego zjawiska m.in. poprzez nocną kontrolę samochodów i sprawdzanie, kto nimi jedzie.
Wielu mieszkańców osiedli ma przyklejone na pojazdach naklejki z napisem „Noc-stop”. Zdecydowali się na to ci kierowcy, którzy sporadycznie jeżdżą po zmroku. Dla policyjnych patroli taka naklejka ma być sygnałem, że takim autem wcale nie kieruje jego właściciel.
– Kilka lat temu, po rozpoczęciu nocnych kontroli, liczba dokonywanych tam kradzieży samochodów zmalała. Kontynuowanie tych działań jest ważne, bo złodzieje, jeśli nie będą widzieć naszych patroli, mogą poczuć się bezkarni. Oni też przecież robią rozpoznanie osiedlowych parkingów – powiedziała rzeczniczka sosnowieckiej komendy.Sosnowieccy policjanci zapewniają jednak, że są widoczni nocą na osiedlowych ulicach i wykonują swoje zadania. – W firmie nadal pokutuje jednak przekonanie, że jeśli ktoś nie przyniósł mandatu lub nie skieruje do sądu wniosku o ukaranie kierowcy, to się obijał na służbie – mówią mundurowi. Proszą jednak o zachowanie anonimowości.

Źródło