Zarówno Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji jak i policyjni związkowcy chcą, aby budżet policji był powiązany z PKB. Gorący kartofel trafił teraz w ręce premiera. Ekspert: takie działania są niepożądane. Nie da się uprościć świata finansów publicznych do równania, gdzie wydatki to jakiś procent PKB.

Związkowcy mówią: policja jest niedofinansowana, czas to zmienić. Wiceszef MSWiA: budżet policji będzie o 6 mld zł wyższy. Związkowcy: wracamy do lat 90. MSWiA: jest lepiej niż w 2023 r.

Po raz kolejny Rafał Jankowski, przewodniczący Niezależnego Związku Zawodowego Policjantów, złożył do sejmowej komisji petycję dotyczącą podjęcia inicjatywy ustawodawczej w zakresie dotyczącym sposobu finansowania polskiej policji poprzez powiązanie jej budżetu z produktem krajowym brutto.

Jak relacjonuje w rozmowie z serwisem Gazetaprawna.pl Jankowski, jeszcze trzy lata temu wszyscy – od koalicji po opozycję – byli przeciwni takiemu rozwiązaniu. Co więcej – do niedawna samo MSWiA nie uważało, że pomysł jest możliwy do zrealizowania.

W rozmowie z InfoSecurity24.pl Tomasz Siemoniak podkreślał, że bezpieczeństwo wewnętrzne potrzebuje pieniędzy, a niekoniecznie zapisów wiążących finansowanie z PKB. Następnie Czesław Mroczek w odpowiedzi na interpelację wskazywał, że w ocenie MSWiA skonstruowanie odpowiedniego mechanizmu łączącego wydatki formacji z PKB utrudnia m.in. struktura budżetu policji.

Młodzi nie chcą pracy w policji

Obecna podczas prac komisji dyrektor departamentu finansów MSWiA poparła jednak petycję i potwierdziła, że to właściwa droga, aczkolwiek zmiana musi zadziać się w porozumieniu z premierem i resortem finansów. Skąd ta wolta?

– W mediach nieustannie czytamy, że nie ma chętnych do służby, że policja robi wszystko, aby zatrzymać najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy. Jednocześnie widzimy, że podjęte działania nieprędko dadzą efekt, bo młodzi widzą, że na rynku jest więcej bardziej atrakcyjnych ofert pracy na dodatek bezpiecznej, niezagrażającej życiu i od poniedziałku do piątku– mówi nam Rafał Jankowski.

Budżet nie może być sztywny. Dlaczego z PKB nie ma być powiązana edukacja albo zdrowie

Wcześniej głos w sprawie przedstawiło Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu. Opinia była zdecydowanie negatywna. Dlaczego?

„Usztywnienie budżetu państwa poprzez wprowadzenie powiązania wydatków związanych z finansowaniem Policji z PKB nie wydaje się w obecnej sytuacji finansów publicznych uzasadnione” – czytamy we wnioskach Biura.

Wskazano, że wydatki budżetu na funkcjonowanie policji od lat stanowią ok. 0,5 proc. PKB, a w 2025 roku będą o 82,2 proc. wyższe niż w 2019 roku. Co więcej – w obecnej sytuacji finansów publicznych, czyli przy znajdowaniu się w unijnej procedurze nadmiernego deficytu, takie działanie oznaczałoby dalszy wzrost deficytu i długu sektora rządowego i samorządowego.

Wydatki budżetu państwa i wydatki na Policję, PKB i ważniejsze relacje

ikona lupy/>

Wydatki budżetu państwa i wydatki na Policję, PKB i ważniejsze relacje / Kancelaria Sejmu / Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu

Z taką tezą zgadza się Sławomir Dudek, główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych. – Co do zasady takich sztywnych wydatków w finansach publicznych powinno być jak najmniej – obecnie jest to obronność oraz ochrona zdrowia – to już w dużej mierze wpływa na trudność zarządzania budżetem – mówi w rozmowie z serwisem Gazetaprawna.pl ekspert.

Dudek dodaje, że jeśli powiążemy budżet policji z PKB, to możemy sobie wyobrazić, że pojawią się zaraz kolejne postulaty – o powiązanie PKB z wydatkami na edukację, środowisko i tak dalej.

 Takie działania są niepożądane. Nie da się uprościć świata finansów publicznych do równania, gdzie wydatki to jakiś procent PKB. To o wiele bardziej skomplikowane, musimy brać pod uwagę wyzwania – nasza strona dochodowa zmienia się w różnym tempie, mamy wysokie koszty obsługi długu – wskazuje.

– Minister finansów nie będzie mógł reagować na różne wydarzenia i patrzeć na wyzwania. Usztywnienie będzie to wszystko utrudniało i może doprowadzić do destabilizacji finansów publicznych, a ona na zahamowanie wzrostu PKB. Wtedy tych pieniędzy do podziału będzie jeszcze mniej. To dochody budżetowe powinny być wyznacznikiem naszych możliwości, jeśli chodzi o finanse publiczne, a nie PKB – dodaje.

Finansowanie policji jak gorący kartofel

Teraz decyzja o wprowadzeniu zmian legislacyjnych leży po stronie premiera Donalda Tuska, który prawdopodobnie zwróci się do Andrzeja Domańskiego, ministra finansów.

– Trudno będzie wytłumaczyć się rządowi z tego, że trafi tam którego trafi dezyderat, że wszyscy – łącznie z Najwyższą Izbą Kontroli i z ich urzędnikami z MSWiA – dostrzegają, że trzeba coś zmienić, a oni po prostu tego nie zrobią. Jeżeli rząd nie podejmie rękawicy, to stanie nie tylko naprzeciwko posłom koalicji, nie tylko przeciwko parlamentowi, ale też przeciwko obywatelom swojego kraju, dla których bezpieczeństwo jest jedną z najwyższych wartości, a których bezpieczeństwa strzeże policja. Wiem, brzmi jak banał, ale słaba policja to silni przestępcy – mówi nam Jankowski.

Źródło: gazetaprawna.pl