Gościem "Onet Rano" był Rafał Jankowski, szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. W programie odniósł się on do sprawy wybuchu granatnika w gabinecie gen. Jarosława Szymczyka. — To nie jest facet, który dla jakiejś ułańskiej fantazji pstryknął z panzerfausta — stwierdził Jankowski.
— Wszyscy, którzy znają generała Szymczyka, wiedzą, że nie jest to facet, który dla jakiejś ułańskiej fantazji pstryknął z panzerfausta i rozwalił kawałek komendy. Nie chcę przesądzać o tym, jak to zdarzenie wyglądało, ale bezwzględnie należy tą sprawę wytłumaczyć, bo ona będzie się za policją ciągnęła jak wiele innych spraw — komentował Rafał Jankowski.
— Policja jest dosyć wdzięcznym obiektem debaty publicznej. Jakakolwiek by nie była władza, ciągle się o nas mówi. Wiele tych tzw. afer, gdyby zostało szybciej wyjaśnionych, przestałoby być aferami. Takie sytuacje niewyjaśnione policji nie służą — kontynuował.
Wskazał, że "policja to jest armia 100 tys. ludzi". — Różne rzeczy się zdarzyły w policji, zdarzają i pewne jeszcze będą zdarzały. O policji mówi się źle. Policjanci codziennie załatwiają kilkanaście tysięcy interwencji. Policja jest potrzebna i będzie potrzebna. Nie można wszystkich w policji wrzucać do takiego wora, że to jest coś złego — stwierdził.
Wracając do sprawy gen. Szymczyka, powiedział, że w sytuacji, gdy pojawił się nowy prokurator generalny i nowy komendant główny policji, to "czym szybciej tę sprawę wyjaśnimy, tym będzie lepiej dla nas wszystkich: i dla policji, i dla opinii publicznej, która powinna poznać prawdę, jeżeli oczywiście nie będą to sprawy w jakiś sposób utajnione".
link do wideowywiadu