Prace nad nowelizacją tegorocznego budżetu poszły szybciej niż można się było spodziewać. Przyjęta przez Sejm ustawa dość sprawnie przeszła przez Senat, i to bez poprawek. Dokument wprost z gabinetu marszałka Tomasza Grodzkiego trafił zatem do prezydenta, który go podpisał.
Dziś zatem pewne już jest, że funkcjonariusze – podobnie jak cała reszta "budżetówki" – liczyć mogą na jednorazowy dodatek motywacyjny. To jednak nie wszystko, bowiem – zgodnie z zapowiedziami – policyjny budżet zostanie też zwiększony o kolejne 300 mln złotych z przeznaczeniem m.in. na "pozapłacowe świadczenia pieniężne" i wydatki bieżące.
Nowelizacja ustawy budżetowej oraz okołobudżetowej na 2023 rok została uchwalona przez Sejm i Senat oraz podpisana przez prezydenta. Teraz dokument czeka już tylko na publikację w Dzienniku Ustaw, a mundurowi liczą na to, że pieniądze w równej kwocie trafią do wszystkich funkcjonariuszy . Jak pisali w liście do szefów resortów, z uwagi na fakt, że "ustawa okołobudżetowa przewiduje uznaniowy rozdział środków na specjalny jednorazowy dodatek motywacyjny, istnieje możliwość wystąpienia dużego zróżnicowania w wysokości przyznawanych dodatków, co wobec uchwalonego dodatku mającego charakter bezpośrednio związany z wskaźnikiem waloryzacji, mogłoby powodować dodatkowe niezadowolenie funkcjonariuszy i pracowników podległych służb". W związku z tym, zwrócili się oni z propozycją "uzgodnienia na poziomie resortów (MSWiA, MS, MF) rozdziału środków przeznaczonych na ten cel na etaty w sposób umożliwiający wypłatę w równej kwocie dla wszystkich funkcjonariuszy i pracowników służb". Jednorazowy dodatek motywacyjny ma być wypłaconym, jak informowano, do 30 września 2023 roku.
Policyjny budżet na kolejnym "plusie"
Nowelizacja budżetu państwa to jednak tylko część finansowej układanki jaką przygotował rząd. Zgodnie z zapowiedziami policyjny budżet, który boryka się w ostatnim czasie ze sporymi kłopotami, został ponownie zasilony. W pierwszym półroczu tego roku na rachunek formacji trafić musiało dodatkowych 500 mln złotych , a teraz znajdzie się na nim kolejnych 300 mln. Pieniądze, zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku, pochodzą z tzw. rezerwy klęskowej, czyli rezerwy celowej w poz. 4 noszącej nazwę "Przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych oraz ochrona ludności, w tym 1.327.929 tys. zł na realizację Projektu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Odry i Wisły". To właśnie tam zapisano środki na wdrożenie w tym roku ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej, która – mimo zapowiedzi – do dziś nie została przyjęta przez rząd. Kolejne przesunięcia nie przybliżają perspektywy wejścia w życie przepisów, a mówiąc wprost wydaje się, że dość skutecznie ją oddalają. Choć warto przypomnieć, że to nie z powodu pieniędzy ustawa znajduje się w rządowej zamrażarce .
Wracając do policyjnego budżetu. Jego kolejne zasilenie zapowiadał niedawno wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Nie jest zatem zaskoczeniem, że niedługo potem sejmowa komisja finansów publicznych pozytywnie zaopiniowała wniosek w sprawie zmiany przeznaczenia rezerwy celowej.
Na co wydane zostanie 300 mln złotych? Jak czytamy, środki przeznaczone na "uzupełnienie wydatków budżetowych Policji" trafić mają m.in. na "pozapłacowe świadczenia pieniężne". Pod tą nazwą kryją się dopłaty do wypoczynku, zasiłki na zagospodarowanie, odprawy pośmiertne i zasiłki pogrzebowe, ryczałt za pranie odzieży, równoważniki za remont lokalu lub za jego brak, świadczenia na rzecz osób wzywanych czy zasadzone renty. Dodatkowe 300 mln złotych wykorzystane zostanie też na świadczenia pieniężne wypłacane przez okres roku funkcjonariuszom zwolnionym ze służby, składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe za pracowników oraz policjantów zwalnianych ze służby bez nabycia prawa do renty bądź emerytury policyjnej oraz pozostałe należności dla funkcjonariuszy (tj. głównie na nagrody jubileuszowe, odprawy, ekwiwalenty za urlop i czas wolny, odszkodowania, rekompensaty za czas służby przekraczający określone normy) ta także na składki na Fundusz Emerytur Pomostowych. Najobszerniejszą grupą wydatków, które sfinansowane mają zostać z przesuniętych środków, są wydatki bieżące. Chodzi o:
- zakup olejów i smarów, materiałów i części zamiennych do użytkowanych pojazdów służbowych i śmigłowców;
- płatności za energię elektryczną i cieplną, gaz, wodę, wywóz nieczystości, czynsze na kwaterach służbowych oraz w obiektach Policji;
- zakup usług, w tym usług asysty technicznej produktów, usług wsparcia administracyjnego i serwisu pogwarancyjnego systemów, zakup i odnowienie licencji, zakup aktualizacji, a także zakup usług pocztowych, zdrowotnych, obejmujących tłumaczenia i wykonanie ekspertyz, analiz i opinii oraz zakup usług telekomunikacyjnych;
- niezbędne remonty użytkowanych obiektów, usługi naprawcze, remontowe, serwisowanie i konserwacje sprzętu i wyposażenia, głównie łączności, informatyki, techniki specjalnej i uzbrojenia oraz sprzętu transportowego;
- pozostałe wydatki, tj. koszty dojazdów funkcjonariuszy do miejsca pełnienia służby, podróży służbowych związanych z realizacją zadań służbowych przez policjantów i pracowników na terenie kraju i poza jego granicami, podatki i opłaty na rzecz jednostek samorządu terytorialnego i budżetu państwa, koszty parkowania pojazdów i holowania.
Jak widać potrzeb finansowych policji jest dość sporo, więc naturalnym jest pytanie, czy to ostatnie zasilenie jej budżetu w tym roku. Trzeba też pamiętać o tym, że mundurowi – oprócz jednorazowego świadczenia – oczekują od rządu m.in. wprowadzenie dodatku progresywnego oraz realnej waloryzacji i urealnienia budżetu policji m.in. poprzez powiązanie jego wysokości z PKB. Patrząc na ruchy finansowe dotyczące finansowania Policji, być może takie rozwiązanie byłoby receptą na część powracających problemów. Czy politycy tym razem wsłuchają się w głos środowiska?
źródło: InfoSecurity24.pl