Jak resort spraw wewnętrznych i administracji przekona do pozostania w służbie policjantów, którzy w obliczu wysokości planowanej waloryzacji uposażeń, emerytur i rent oraz "działań o charakterze dezinformacyjnym, pogłębiających napięcia wśród policjantów" zamierzają wręcz masowo - jak twierdzi NSZZ Policjantów - opuścić szeregi formacji? Propozycja, odpowiadająca możliwościom finansowym MSWiA - a dotyczą zapewne też innych formacji - ma pojawić się "już wkrótce", co zapewnił podczas spotkania ze związkowcami wiceminister Maciej Wąsik. Co więcej, pojawiła się również informacja, że resort rozważa zwiększenie budżetu policji.
Przedstawiciele NSZZ Policjantów oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji spotkali się parę dni temu, żeby porozmawiać o sytuacji polskiej policji i dalszej realizacji porozumienia z września 2021 roku. Jak relacjonują związkowcy, chodzi m.in. o to, jak na te kwestie oddziałuje kryzys za wschodnią granicą Polski, czyli agresja Rosji na Ukrainę. Choć, jak widać, mundurowi zdają sobie sprawę z negatywnych skutków tych działań na sytuację w formacjach mundurowych, to nie zmienia to faktu, że rządowe propozycje dotyczące planów w zakresie przyszłorocznej waloryzacji uposażeń, emerytur i rent budzą w środowisku kontrowersje, które - jak niedawno przekonywał w rozmowie z InfoSecurity24.pl przewodniczący Rafał Jankowski - mogą zakończyć się dla policji "armagedonem", związanym z masowym odchodzeniem ze służby najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy, którzy uzyskali już uprawnienia emerytalne. Jak dodał, "nikt nie będzie służył ku chwale ojczyzny, jak nie będzie miał z czego spłacić rat kredytu, które w tej chwili rosną". Funkcjonariusze mieli w ostatnich miesiącach otrzymać zapewnienie, że ich uposażenia wzrosną o więcej niż zakładane obecnie przez resort finansów 7,8 proc., ale jak na razie nie dostali żadnej konkretnej propozycji. Jednocześnie podtrzymują postulat o zapisaniu w budżecie... 20 proc. wzrostu uposażeń.
Podczas wspomnianego spotkania, NSZZ Policjantów przekonywać miał wiceministra Macieja Wąsika oraz dyrektora Departamentu Porządku Publicznego MSWiA Mariusza Cichomskiego, że receptą na zmniejszenie skali zapowiadanych przez policjantów odejść jest zrównoważenie różnic między waloryzacją przewidzianą dla czynnych policjantów i dla emerytów. "Jeśli wskaźnik waloryzacji uposażeń pozostanie niższy od wskaźnika waloryzacji emerytur i rent – a wynika to wprost ze sposobu ich obliczania – ze służby odejdą nawet ci, którzy dotąd tego nie planowali" – tłumaczą związkowcy. Najlepszym rozwiązaniem, według NSZZP, jest jak najszybsze wprowadzenie mechanizmu uzależniającego systemowy wzrost dodatków służbowych i funkcyjnych od stażu służby, czyli od tego, co policjanci nazywają dodatkiem progresywnym. Na to jednak, jak ocenił Wąsik, nie ma szans, gdyż resortu na takie rozwiązanie po prostu nie stać - przynajmniej w obecnej sytuacji, wynikającej z wojny na Ukrainie. Jak się jednak okazuje, MSWiA ma pracować nad propozycją, która w budżecie się mieści. Mundurowi poznać ją mają "już wkrótce". Na razie wiadomo o niej jedynie tyle, że będzie to modyfikacja tego, nad czym resort pracuje ze związkowcami w ramach Zespołu ds. realizacji Porozumienia (z 24 września 2021 roku). Chodzi zapewne o grupę, która miała zająć się analizą rozwiązań zawartych w ustawach pragmatycznych , w tym dotyczących systemu uposażeń, oficjalnie istniejącą od 4 kwietnia br.
Na razie nie wiadomo co dla funkcjonariuszy przygotował resort i czy - jak podejrzewają niektórzy mundurowi - jest to gra na czas, ale NSZZ Policjantów już zapowiada, że jeśli rozwiązanie to nie będzie miało wpływu na wysokość mundurowych emerytur, to nie zyska jego poparcia i nie przekona policjantów do pozostania w służbie.