Policjanci powinni być odporni na agresję skierowaną wobec nich ale naruszenie nietykalności policjanta wykracza poza tę granicę odporności – powiedział Rafał Jankowski w audycji TV POLSAT NEWS „Debata Dnia” prowadzonej przez Agnieszkę Gozdyrę.
W Debacie wzięli udział Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski oraz były antyterrorysta Jerzy Dziewulski.
Debata toczyła się wokół incydentu, jaki miał miejsce podczas demonstracji w Warszawie, gdzie wobec posłanki na Sejm zastosowano środek przymusu bezpośredniego w postaci gazu, pomimo, iż posłanka okazywała legitymację poselską.
Policjanci tłumaczą się, że czują się zagrożeni. Czego oni się boją? Czy boją się, że kobieta wyciąga w ich kierunku legitymację, niewielki plastikowy przedmiot, nawet jeśli w tłumie nie wiadomo co to jest i wtedy się psika gazem, czy Pan uważa, że to jest naturalna sytuacja? – dociekała Agnieszka Gozdyra
(…) Uważam, że każde tego rodzaju zdarzenie należy wyjaśnić i zbadać każdą jego okoliczność, nawet najdrobniejszą, szczególnie jeśli chodzi o posła na Sejm. Ale gdyby ten gaz został użyty w stosunku do innej manifestującej kobiety, to też takie okoliczności należy przeanalizować, klatka po klatce. Same zdjęcia, które pokazujecie w TV, nie odzwierciedlają bowiem całej sytuacji. Ja oczywiście nie powiem, że nie stoję za policjantami i nie występuję tutaj, żeby w jakimś sensie ich bronić, bo taka jest moja rola. Oczywiście jeśli jakikolwiek policjant przekroczył swoje uprawnienia, to taki policjant zawsze będzie za te czyny odpowiadał – zaznaczył Rafał Jankowski.
Redaktor Agnieszka Gozdyra starała się udowodnić, że policjant nie miał prawa użyć gazu w zaistniałej sytuacji, przywołując przepisy służbowe oraz nagranie incydentu. Sugerowała też, że nastąpiła znacząca różnica w podejściu policji do protestujących po 30 października 2020’ i, że jest to wynik odgórnych zaleceń władzy…
(…) Zaręczam, że policjantom, którzy działają na ulicach nie wydaje poleceń ani Pan Kaczyński, ani minister spraw wewnętrznych ani jego zastępca, ani nawet wprost komendant główny. Narracja, jaka się wytworzyła w kraju jest taka, jakoby moi koledzy z oddziałów prewencji wychodzili na ulice tylko po to, żeby robić krzywdę kobietom i innym ludziom, którzy protestują… Tak nie jest. To nie są ludzie, którzy wychodzą na ulice z zamiarem pobicia kogoś, zagazowania… Ja nie zgadzam się z taką narracją – podkreślił Szef NSZZ Policjantów.
A dlaczego powstaje taka narracja? Czy Pan czyta wyniki sondażu, gdzie zaufanie dla policji spadło o ponad 20 pkt procentowych? Więc to chyba nie jest narracja a wynik tego, co ludzie oglądają na manifestacjach – oponowała A. Gozdyra.
(…) Polska policja w porównaniu z policjami europejskimi jest bardzo łagodną policją. Zestawiając rok poprzedni do ostatniego miesiąca, to nie jest żaden sondaż, to po prostu taka socjotechnika, która ma ukazać, że policja traci zaufanie – ocenił Rafał Jankowski. Oczywiście, że bardzo nam zależy na zaufaniu – bo mając zaufanie społeczeństwa, policja jest bardziej sprawna – dodał.
Po co legitymujecie spokojnie idących ludzi?
(…)Można pozwolić się wylegitymować, można odmówić i można zaskarżyć każde polecenie policjanta ale podnoszenie atmosfery w trakcie demonstracji służy jedynie eskalacji tych zdarzeń – stwierdził Rafał Jankowski. Poseł Kierwiński porównał nas do policji białoruskiej. Myślę, że tam ludzie chcieliby być tak legitymowani … Trzeba stosować jakieś proporcje w ocenie zdarzeń. My możemy zniknąć z ulic – tylko proszę sobie wyobrazić co będzie, jeżeli policja zniknie z ulic? – dodał.
Nie chodzi o to żebyście zniknęli z ulic, bo dbacie o nasze bezpieczeństwo, ale jaki będzie wizerunek policji w kontekście tych wydarzeń? dodała Agnieszka Gozdyra.
(…) Zachowanie demonstrantów zmusza policjantów do mocniejszych reakcji. Policjanci powinni być odporni na agresję skierowaną wobec nich ale naruszenie nietykalności policjanta wykracza poza tę granicę odporności – podsumował Rafał Jankowski.
Na podstawie przekazu POLSAT NEWS (jp)
Fot. screenshot
źródło: nszzp.pl