Realizatorzy programu Czarno na Białym zatytułowanego „Związki z rządem”, zajęli się najnowszymi wypowiedziami przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy, który domaga się m.in. autonomicznych rozmów z rządem w sprawie protestu nauczycieli. Szef związku, który deklarował, że nigdy nie będzie angażował się w politykę, twierdzi dzisiaj – „mnie kompletnie nie interesuje co robi i czego chce ZNP. Solidarność chce autonomicznych rozmów z rządem”.
Ponieważ Biuro Prasowe NSZZ „Solidarność” odmówiło TVN24 rozmów, redakcja oparła swój program na materiałach archiwalnych i wypowiedziach znanych dziennikarzy i działaczy związkowych. Głównym tematem był oczywiście trwający protest nauczycieli. Przytoczono wypowiedzi między innymi Piotra Szumlewicza – „Duda miał się trzymać z dala od polityki”, Jacka Nizinkiewicza – „Zmieńcie nazwę Solidarność, na Solidarność z Prawem i Sprawiedliwością”, Łukasza Warzechy – „Duda ma status prawie wiceprezydenta, dlaczego jest w ten sposób wyróżniany, robi wrażenie koniunkturalisty” – oraz Rafała Jankowskiego – przewodniczącego NSZZ Policjantów – „Wprowadzenie pluralizmu związkowego w służbach mundurowych doprowadzi do ich upolitycznienia”
Faktycznie na zaprezentowanych nagraniach Piotr Duda z różnych trybun zapowiadał, że nie będzie się angażował w politykę jak jego poprzednik Janusz Śniadek. Trudno dzisiejsze wypowiedzi szefa Solidarności uznać za nie związane z polityką. Jego enuncjacje są apodyktyczne i sprawia bardziej wrażenie jakiegoś satrapy rządzącego niż związkowca. Duda wypadł z roli związkowca już dawno i twardo realizuje swoje plany polityczne – ocenił Piotr Szumlewicz.
Prowadząca program Patrycja Redo przygotowała szereg nagrań z wystąpień Piotra Dudy, w których odkrywa on prawdziwą twarz politykiera rozgrywającego swoją karierę.
W służbach mundurowych trwa obecnie dyskusja nad zagrożeniem, jakie niesie pluralizm związkowy forsowany przez Dudę. Sukces negocjacyjny, jakim zakończył się protest służb mundurowych wyraźnie spędza sen z powiek szefa Solidarności. Proponowana przez NSZZ „Solidarność” idea wdrożenia pluralizmu związkowego we wszystkich służbach mundurowych budzi poważny niepokój, jeśli nie realne zagrożenie dla właściwego wypełniania ustawowych zadań związkowych w formacjach mundurowych.
Największe obawy budzi zdecydowanie większa niż w innych zawodach podatność na ingerowanie szeroko pojętej polityki w ustawową niezależność i samorządność związków zawodowych pomimo tego, że w obowiązującym stanie prawnym służby mundurowe winny być apolityczne.
Warto przypomnieć wypowiedź Przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy, z której wprost wynika, że nie po to związek zawodowy „Solidarność” wspierał w 2015 r. w kampanii wyborczej PIS żeby dzisiaj pozwolić sobie na to, żeby był spychany na margines. Przez ostatnie dwa i pół roku współpraca „Solidarności” z Rządem układała się bardzo dobrze.
Nasilający się protest nauczycieli udowadnia, że doły Solidarności zaczynają wywierać presję na Komisję Krajową, a wręcz przyłączają się do ZNP.
– Zostaliśmy oszukani przez rząd PiS. To mocne słowa, ale po 2,5 roku dobrej współpracy mówimy dość dzieleniu pracowników budżetówki. Ci, którzy prowadzą dialog, nie otrzymują nic, a wygrywają tylko ci, którzy wychodzą na ulicę. Chcemy być dla rządu Prawa i Sprawiedliwości partnerem, ale nie pozwolimy sobie na tego rodzaju działania, które doprowadzą do tego, że „Solidarność” będzie spychana na margines. Nie po to w 2015 roku wspieraliśmy w kampanii wyborczej PiS i prezydenta Andrzeja Dudę, żeby dzisiaj pozwolić sobie na to, abyśmy byli spychani na margines – mówi Piotr Duda.
„Solidarność” nie poparła ubiegłorocznego protestu służb mundurowych, mówi Rafał Jankowski, szef Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. – A teraz „Solidarność chce mieć swój związek w służbach mundurowych. Do tej pory przepisy pozwalają na istnienie jednego związku.
Rafał Jankowski – O co tu chodzi? Trzy lata temu byliśmy wzorem współpracy, mieliśmy się wzajemnie wspierać, a teraz widzę Szefa Komisji Krajowej jako gościa, który rozprowadza środowisko związkowe.
– Po co teraz Piotrowi Dudzie mieć kolejny związek, po co wprowadzanie Solidarności do Policji, Służby Więziennej i Straży Granicznej? Na pewno chodzi o podział tego środowiska. Ja nie mam co do tego wątpliwości. Powiem nawet więcej, że taki pomysł miał, prawie 30 lat temu minister Kiszczak, jak chciał mieć swój związek w służbach mundurowych – dodaje Rafał Jankowski.
– Chodzi o partykularny interes władz Solidarności – Piotr Duda chce pluralizmu w służbach, a sam zachowuje się tak, jakby uważał, że najlepiej jakby innych związków nie było… – podsumował Rafał Jankowski.
Za TVN24 (jp)
Program do obejrzenia pod tym linkiem.