Rozbudowa pionów gospodarczych w policji wpływa na jej skuteczność. Świadczą o tym efekty jej pracy. Przykład? Przybywa namierzonych piratów kopiujących muzykę czy filmy i rozpowszechniających je za pieniądze w internecie – pisze w Rzeczpospolitej Agata Łukaszewicz w artykule zatytułowanym: „Policjanci przeszkoleni i efekty od razu widać”.

Filmy, seriale, muzyka, e-booki czy audiobooki są objęte ochroną przewidzianą dla utworów w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wielu jednak o tym nie pamięta. Wynika to z najświeższych policyjnych statystyk. Czytamy w nich, że 2017 r. był przełomowy, jeśli chodzi o skuteczność ścigania przestępstw z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Taki trend towarzyszy zresztą całej przestępczości gospodarczej. Jak to wygląda w liczbach? Otóż w 2017 r. policja wszczęła postępowania w sprawie 1,4 tys. przestępstw z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, przestępstw tego typu stwierdziła 14 tys., a w 13,3 tys. sprawach nadała dalszy bieg. To wzrost o 130 proc. Wskaźnik wykrycia wyniósł w 2017 r. 95,2 proc.

Liczby sprzed roku były nieporównywalne. Policja stwierdziła wtedy blisko 6 tys. takich przestępstw, a wykrywalność wynosiła 74,6 proc.

Skąd ta zmiana?

– Wykrywalność przestępstw gospodarczych w skali kraju stale rośnie – przyznaje inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik komendanta głównego policji. I podaje, że obecnie kształtuje się ona na poziomie ponad 90 proc. Także statystyki wykrywalności innych przestępstw gospodarczych są lepsze, więcej takich przestępstw jest też ujawnianych.

Powód? Rozbudowa pionu zajmującego się tego rodzaju przestępczością. Poza tym policjanci zajmujący się tą tematyką w większości zostali przeszkoleni (mieli spotkania z instytucjami propagującymi prawa autorskie). Większa jest także, zdaniem policji, świadomość problemu nie tylko wśród policjantów, ale także obywateli. Ci coraz chętniej informują funkcjonariuszy o nadużyciach i przestępstwach.

Jakich doniesień jest najwięcej? Okazuje się, że najwięcej dotyczy nielegalnego pobierania programów i gier komputerowych.

– Każde ściągnięcie z internetu programu komputerowego i gry komputerowej bez zgody twórcy (np. z pirackiego serwisu) jest złamaniem prawa – przypomina policja.

Przestrzega też przed złudnym poczuciem anonimowości w sieci i bezkarności w internecie. Funkcjonariusze pionów gospodarczych mówią, że nie ma nic bardziej mylnego, bo każda aktywność w sieci pozostawia ślad w postaci numeru IP na serwerze. Administrator serwera musi udostępnić dane policji oraz prokuraturze.

Jak to sprawdzają? Po uzyskaniu informacji o możliwości popełnienia przestępstwa policja ma obowiązek zabezpieczyć dowody i wykryć sprawcę przestępstwa. Ma nawet prawo przeszukać pomieszczenia.

 

źródło