Gościem red. Agnieszki Gozdyry w programie „Polityka na ostro” wyemitowanym 1 listopada o godzinie 21:20 był Rafał Jankowski. W programie uczestniczył również były znany policyjny antyterrorysta Jerzy Dziewulski.
Rozmowa zaproszonych gości toczyła się wokół protestu służb mundurowych i sytuacji w jakiej wskutek rosnącej liczby wakatów znalazła się cała formacja. Poruszono oczywiście bieżący temat czyli masowe zwolnienia lekarskie funkcjonariuszy.
– Jednak istnieje obawa, że wskutek protestu policjantów z zabezpieczeniem podróży Polaków na groby bliskich może być problem – stwierdziła Agnieszka Gozdyra – Niewykluczone, że władze właśnie Wasz Związek będą próbowały obciążyć odpowiedzialnością za zwiększoną ilość wypadków.
– Nie można nas tym obciążać. Za bezpieczeństwo odpowiada minister spraw wewnętrznych i komendant główny policji. Policjanci są ludźmi, którzy egzekwują prawo, nie naginają go. Każdy, kto skorzystał ze zwolnienia lekarskiego, podjął taką decyzję sam i musiał mieć ku temu podstawy. U nas nie występuje coś takiego jak „lewe L4”, nie ma o tym mowy – podkreślił Jankowski.
– Mam w nosie etos – stwierdził Jerzy Dziewulski odpowiadając na pytanie o niskie zarobki policjantów. Policjanci mają zarabiać godnie, być rzemieślnikami, doświadczonymi i znającymi się na swojej robocie, dobrze płatnej robocie. – Ja przyszedłem do policji nie kierowany jakimś etosem, ale dla pieniędzy.
Całe nagranie programu zamieścimy, gdy ukaże się na stronie Polsat News
Fot. screen programu na żywo(jp)