Najbardziej brakuje policjantów w pionie kryminalnym i prewencji. Ale nawet KGP doskwiera brak specjalistów - pisze Grażyna Zawadka w najnowszym wydaniu Rzeczpospolitej.
Ekspert w zakresie analizy kryminalnej oraz zwalczania zorganizowanej przestępczości, chemik do policyjnego laboratorium, oficer łącznikowy i antyterrorysta do wydziałów bojowych – funkcjonariuszy między innymi takich specjalności poszukuje Komenda Główna Policji. Brak fachowych kadr daje się odczuć nie tylko w terenie, ale – co jest ewenementem – w centrali. Takiego wysypu ofert pracy na stronie KGP nie było od lat.
– Poszukujemy specjalistów o najwyższych umiejętnościach – przyznaje Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.W policji obecnie jest ok. 6 tys. wakatów. Najwięcej, ok. 900, w komendzie stołecznej. Główny powód to niskie płace. Od poniedziałku na budynkach komend zawisły flagi, a od 10 lipca ruszy włoski strajk. – Tam, gdzie się da, funkcjonariusze zrezygnują z wystawiania mandatów na rzecz pouczeń. Ale nikt, wymagający natychmiastowej pomocy, nie będzie dłużej czekał na policję – mówi Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów.
Za protestem opowiedziało się 99 proc. funkcjonariuszy, wypełniając związkową ankietę (ok. 30 tys. osób). Uznali, że tylko strajk może skłonić rząd do istotnego wzrostu płac. Policjanci chcą m.in. podwyżki do 650 zł na osobę, korzystniejszych rozwiązań emerytalnych (godzą się na 25 lat służby, a kwestionują obecny wymóg wieku – 55 lat), odmrożenia waloryzacji płac i pełnej odpłatności za L4.
– Chcemy w przyszłym roku, zamiast obiecanych przez rząd 300 zł, otrzymać ok. 650 na policjanta, a resztę nawet w 2020 – mówi Rafał Jankowski.
Obecnie policyjna profesja stała się dramatycznie nieatrakcyjna – alarmują mundurowi. Świadczy o tym liczba wakatów. Nawet w KGP, na najwyższym szczeblu, jest ich 77. Nie dziwi więc, że niskie jest zainteresowanie służbą w terenie, gdzie płace są niższe.
Największe niedobory dotyczą dużych garnizonów. Brak chętnych odczuwają też zachodnie województwa. – Po drugiej stronie granicy można bez trudu zarobić miesięcznie 1,1 tys. euro, to ok. 5 tys. zł – zaznacza Jankowski. Policjant po szkole ma ok. 2,8 tys. netto.
W kraju niedobory dotyczą głównie prewencji – występuje tu 2,6 tys. wakatów, i służby kryminalnej – gdzie jest ich ok. 1,5 tys. To w praktyce oznacza mniej patroli na ulicach i odbija się na jakości śledztw.
– Służba kryminalna i prewencja to „sól" policyjnej roboty, piony najważniejsze dla bezpieczeństwa mieszkańców – przyznaje szef Związku.
Niedobory kadrowe sprawiają, że policjant z dochodzeniówki prowadzi średnio kilkadziesiąt śledztw. – Na jedno mogę poświęcić statystycznie 7 minut dziennie – mówi nam jeden z funkcjonariuszy.
„Minister Joachim Brudziński jest otwarty na dalsze rozmowy o wszelkich propozycjach związkowców" – zapewnia MSWiA. „Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania funkcjonariuszy, po latach zaniedbań, są o wiele większe. Robimy wszystko, by postulaty funkcjonariuszy i możliwości budżetowe udało się pogodzić" – twierdzi resort. Przypomina, że w ramach Programu Modernizacji Służb Mundurowych, formacje podległe MSWiA w latach 2017–2020 otrzymają 9,2 mld zł, z tego policja – 6 mld zł. Dzięki wprowadzanym podwyżkom, już w styczniu 2019 r. będą zarabiać średnio o ponad 800 zł więcej niż w 2015 r., a pracownicy cywilni o 750 zł – zaznacza MSWiA.