Służby mundurowe szykują się do ogólnopolskiego strajku, podczas którego pouczenia zastąpią mandaty. Ponadto w planach funkcjonariuszy jest głodówka i drobiazgowe kontrole. Służby domagają się podwyżek.

 

 

Jeszcze nie wiadomo, czy protest w ogóle się odbędzie i jaka będzie jego forma. Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski zapowiada, że potencjalny strajk będzie opierał się na pouczeniach zamiast mandatów, głodówce oraz dokonywaniu drobiazgowych kontroli.Obecnie mundurowi wypełniają ankietę. Uzyskane wyniki mają im pomóc w rozmowach z rządem. 

Jankowski ujawnił, że sonda cieszyła się dużym zainteresowaniem. Główną przyczyną protestu są niskie wynagrodzenia, brak waloryzacji, a także problemy z systemem emerytalnym. Służby domagają się 650 zł podwyżki. Chociaż MSWiA przeznaczyło 150 mln zł na dodatkowe wynagrodzenia, policjantom przypadło jedynie… 98 tys. zł

Jakiś czas temu warszawscy funkcjonariusze rozpoczęli akcję, gdzie zamiast mandatów wystawiali pouczenia. Przedsięwzięcie miało charakter lokalny i każdy mógł przystąpić do niego dobrowolnie. Mimo to informacja o podjętej inicjatywie dotarła do komend w całej Polsce.

Oprócz kłopotów finansowych policja boryka się z problemami kadrowymi. Rośnie liczba wakatów, a chętnych jest coraz mniej. W pierwszych trzech miesiącach 2018 roku na Śląsku z pracy odeszły 163 osoby, a przyjęto zaledwie 55.

Źródło