"Nikt nie będzie ze mnie robił dziada", "smutne to jest jak nas traktują" - piszą policjanci. Będą protestować. Od dziś, zamiast mandatu, od niektórych funkcjonariuszy drogówki możesz otrzymać tylko pouczenie. Na razie protest dotyczy Warszawy, choć informacja o akcji rozprzestrzeniła się po Polsce.
Protest zainicjowali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego z Warszawy. Powodem ma być ogrom pracy, sytuacja wydziału i brak szacunku do nich. Chcą, aby od 29 marca 2018 roku sprawców wykroczeń drogowych tylko pouczać. Tuż przed świętami Wielkanocy, kiedy to Polacy ruszą na drogi do swoich bliskich.
Akcja miała być lokalna, ale informacja o niej szybko się rozprzestrzeniła. Największe poparcie można zauważyć na Mazowszu. Protest jest sprawą indywidualną każdego funkcjonariusza. Biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji sprawy nie bagatelizuje. Twierdzi jednak, że nic nie wskazuje na to, by miało dojść do protestu. Do południa w Warszawie ponad 50 kierowców zostało ukaranych za wykroczenia.
Policjanci podpierają się słowami Komendanta Głównego Policji, który stwierdził, że "liczba mandatów nie może być wyznacznikiem osiągów pracy policjantów". Anonimowy funkcjonariusz służący w Komendzie Stołecznej stwierdza, że przełożeni nie doceniają pracy podwładnych. Mówi też, że istnieją naciski "by karać i wypisywać jak największą liczbę mandatów". O naciskach na wyrabianie limitów pisaliśmy już wcześniej. Gorącym tematem wśród pracowników policji są również podwyżki.
Minister Joachim Brudziński zagwarantował 150 mln zł więcej na wynagrodzenia. Przedstawiciele Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych domagają się 650 zł podwyżki na jednego funkcjonariusza. Policjanci wskazują, że dostaną znacznie, znacznie mniej. Na Internetowym Forum Policyjnym funkcjonariusz o pseudonimie Patryka T pisze: "Dla mnie te informacje, które podajecie o tej «śmiesznej» podwyżce są najprościej pisząc urągające tej instytucji i przede wszystkim nam najmniej zarabiającym jak to szczytnie jest napisane. 90 zł brutto to jest po prostu śmiech na sali. Moje 90 zł tej "podwyżki" jakby co, oddaje! proszę się podzielić według uznania.
Nikt nie będzie ze mnie robił dziada. Jeszcze 2 lata wytrzymam do tych 15 i nawet światła nie będę gasił. Naprawdę smutne to jest jak nas traktują" (pisownia oryginalna).
Inny policjant dodaje: "dziadostwo do kwadratu". Kroplą, która przelała czarę goryczy, mogło być stworzenie nowego kierunku studiów w Szczytnie – nauki o policji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewien szczególny zapis (już usunięty), który oburzył funkcjonariuszy. Wyjaśniano w nim, że nowy kurs "pozwoli na uwolnienie ich (policjantów) potencjału, który może być wykorzystany do tworzenia profesjonalnych kadr policji, nieskażonych codzienną praktyką zawodową".