W ramach specjalnego programu mamy wystawić określoną liczbę mandatów - alarmują nas śląscy policjanci. I pokazują pismo, które trafiło do komendantów. Wczoraj w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach twierdzono, że dokument... wycofano. Sprawę ujawnia Patryk Drabek z Dziennika Zachodniego w artykule zatytułowanym: "Policjanci muszą karać mandatami? Mają „limity mandatowe”. Słupki i tabelki w policji to, niestety, wciąż norma"
Podczas tegorocznej narady rocznej garnizonu śląskiego policji, generał Jarosław Szymczyk sporo czasu poświęcił służbie funkcjonariuszy drogówki. Poruszył również temat karania kierowców.- Absolutnie naszym celem nie jest liczba wystawianych mandatów, zatrzymanych praw jazdy czy zabezpieczonych dowodów rejestracyjnych - mówił. - Kategorycznie zabraniam tworzenia jakichkolwiek limitów mandatowych dla policjantów. Skończcie z tymi tabelkami i słupkami. Nie tędy droga.
Mądrość przełożonego nie polega na analizie słupków, ale na tym, by ocenić, jakie jest zaangażowanie policjanta w to, by było bezpiecznie - dodawał generał.A jak wygląda rzeczywistość? - Problem w tym, że nie ma żadnej „synchronizacji” pomiędzy komendantem głównym i wojewódzkim. Ten drugi sprawia takie wrażenie, jakby w ogóle do niego to nie trafiało - mówi nam jeden z policjantów i dodaje, że naczelnicy w poszczególnych komendach w pierwszej kolejności sprawdzają, ile „ujawnionych wykroczeń” przypada na jednego policjanta. W tej sytuacji lepiej nie mieć najgorszego wyniku w regionie.Teraz policjanci pochylają się nad „Wojewódzkim programem działań Policji na rzecz bezpieczeństwa rowerzystów na lata 2018-2020”. Nie brzmi groźnie?
Funkcjonariusze ostrzegają: - Wbrew temu, co mówił komendant główny policji, u nas nie skończono ze słupkami i tabelkami. Statystyka wciąż rządzi naszą formacją - mówią.- Co do pytania o „limity mandatowe”, informuję, że takowych nie ma i nigdy nie było - przekonuje nadkom. Tomasz Gogolin z zespołu prasowego KWP w Katowicach.Do czego zatem odnosiły się słowa generała Jarosława Szymczyka?Policjanci drogówki, z którymi rozmawialiśmy, nie mają wątpliwości, że słupki i tabele wciąż odgrywają w ich formacji znaczącą rolę. Nie zmieniły tego nawet słowa generała.Dobrym przykładem tego, że statystyka nadal liczy się w policji, jest pismo, które trafiło z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach do komendantów miejskich i powiatowych.
Sprawa ma związek z „Wojewódzkim programem działań Policji na rzecz bezpieczeństwa rowerzystów na lata 2018-2020”.Policjanci przeanalizowali wypadki z udziałem miłośników jazdy na dwóch kółkach w latach 2010-2016 oraz przez 11 miesięcy 2017 roku. Porównując analogiczne okresy 2016 i 2017 roku, stwierdzono, że do wzrostu liczby wypadków z udziałem rowerzystów doszło na terenach podlegających pod policyjne komendy w Bieruniu, Chorzowie, Cieszynie, Lublińcu, Mikołowie, Rudzie Śląskiej, Tarnowskich Górach, Zawierciu i Żorach. Według KWP, te jednostki powinny „zintensyfikować podejmowane przedsięwzięcia (...) w celu zmniejszenia zagrożeń bezpieczeństwa”.
W piśmie podkreślono jednak, że takie działania powinny w zasadzie podjąć wszystkie komendy, a dodatkowo „osiągnąć satysfakcjonujące wartości mierników (...) ujętych w tabeli”. W niej przy każdej z komend widnieje m.in. „wartość liczbowa na I kwartał 2018 roku”.Jedna rubryka dotyczy samych rowerzystów i tajemnicza liczba dotycząca całego województwa wynosi: 890,93, druga rubryka to kierowcy i równie zagadkowa liczba - 1 tysiąc 797,9. - Mamy karać zarówno jednych, jak i drugich - podkreślają mundurowi.
Funkcjonariusze uśmiechają się, że oczywiście oficjalnie nikt nie robi nacisków, ale... cyferki muszą się zgadzać. Policjanci drogówki z regionu, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że mają już dosyć tych wytycznych i przedsięwzięć, które realizują.- Podczas akcji dotyczącej rowerów niewskazane jest podejmowanie innych działań, chociaż oczywiście nie jest to zabronione. Jeśli jednak ukarzemy dwóch kierowców aut, a nie „przyniesiemy żadnego roweru”, to nie spełniamy założeń akcji - mówi jeden z policjantów drogówki. Dodaje: - Czasem robimy tyle akcji, że można się w tym pogubić...Pismo pokazaliśmy także innym funkcjonariuszom i ocenili je jednoznacznie. - Ma to związek z działaniami represyjnymi wobec rowerzystów - mówili.
O sprawę zapytaliśmy u źródła, a więc w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Na początek przekazano, że te wytyczne... wycofano. Kiedy? - Jakiś tydzień temu, po słowach generała Szymczyka. - Ale komendant wypowiedział się w połowie stycznia - doprecyzowaliśmy. - To może dwa tygodnie... Czego dotyczy „wartość liczbowa na I kwartał 2018 roku”? Na to pytanie nie uzyskaliśmy odpowiedzi. - Odsyłamy do Komendy Głównej Policji - usłyszeliśmy.Nadkom. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji nie krył zaskoczenia. - Przyjrzymy się tej sprawie z poziomu naszego biura. Sprawdzimy, gdzie pojawiły się jakieś niedomówienia i niedociągnięcia - zapowiedział policjant. Dodał, że nikt nie wymaga od policjantów tego, by ścigali się w liczbie wystawianych mandatów. - Na pewno nie jest tak, że ktoś mówi policjantowi: masz dzisiaj wystawić podczas służby 10 mandatów - podsumowuje Radosław Kobryś.
Wizyta szefa MSWiA
13.02.br. minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński wziął udział w spotkaniu w Szkole Policji w Katowicach i zwrócił się do kursantów.- Powtarzam, że wy wszyscy, ale również my - politycy, parlamentarzyści - zostaliśmy wynajęci przez społeczeństwo do pracy, do służby. Wasza służba jest jednak szczególna, ponieważ spoczywa na was odpowiedzialność za bezpieczeństwo oraz za życie obywateli - mówił szef MSWiA.
Szef resortu zapowiada podwyżki
Joachim Brudziński życzył kursantom, by maksymalnie wykorzystali czas spędzony w Szkole Policji. Podkreślał, że funkcjonariusze powinni być „dobrze wyszkoleni, dobrze wyposażeni i dobrze opłacani”. - Wiem, jaka jest teraz sytuacja na rynku pracy. Dlatego jestem wdzięczny każdemu z was za ten wybór - podkreślał minister, zapowiadając jednocześnie wzrost uposażeń policjantów.Patryk Drabek