Zarząd NSZZ Policjantów zapowiedział w poniedziałek ogólnokrajową akcję protestacyjną. Funkcjonariusze domagają się m.in. poprawy warunków pracy i zwiększenia wynagrodzeń. Jeszcze nie wiadomo, jak będzie przeprowadzony protest. — Chcemy zastosować formy protestu, których jeszcze nie stosowaliśmy — zapowiada w Tok FM Andrzej Szary, wiceprzewodniczący związkowców.

W swoim oświadczeniu policjanci zaznaczają, że od dawna próbowali prowadzić rozmowy z rządem i apelować o lepsze warunki pracy, podkreślając, że od tego m.in. zależy bezpieczeństwo społeczeństwa. "Niestety, pomimo wielokrotnych spotkań, prób negocjacji oraz gotowości do kompromisu MSWiA nie wykazało żadnej chęci do faktycznego rozwiązania naszych problemów. Zamiast prowadzić dialog, konsekwentnie odrzucano nasze postulaty, ignorując potrzeby i oczekiwania funkcjonariuszy Policji" – piszą związkowcy w swoim oświadczeniu, cytowanym przez Onet. Dodają, że efektem ignorowania ich postulatów są m.in. liczne wakaty w szeregach policji w Polsce.

Policja chce 15 proc. podwyżki

Policjanci nie ujawnili dotąd, na czym dokładnie będzie polegała akcja protestacyjna. Przygotowali różne formy. — Nie mają one utrudniać życia Polakom, ponieważ nie chcemy, żeby poziom bezpieczeństwa się obniżył — zapewnia Andrzej Szary w Tok FM. Protestujący chcą 15-procentowej podwyżki. Resort spraw wewnętrznych zapowiedział, że nie ma na to pieniędzy. Zdaniem wiceprzewodniczącego NSZZ "to niesprawiedliwe" i w budżecie na pewno znalazłyby się środki, chociażby przesunięte z kasy Ministerstwa Obrony Narodowej.

— Chcemy uświadomić premierowi i ministrom, że żarty się skończyły — zapowiada w Tok FM Andrzej Szary. Obawia się jednak, że politykom niespecjalnie na tym zależy. Policyjnych związkowców nie zadowalają obiecane od nowego roku kilkuprocentowe podwyżki. Nie do końca zresztą w nie wierzą. Uważają, że ze strony ministerstwa to "obiecanki cacanki" i coś w rodzaju "protezy", która ma uspokoić nastroje, ale raczej nie przyczyni się do zatrzymania ludzi w szeregach policji.

W policji brakuje aktualnie ok. 12 tys. ludzi. Liczba wakatów zmniejszyła się od września, kiedy było ich 15 tys., ale to wciąż za mało. Według związkowców tzw. ustawa antywakatowa, która ma m.in. ułatwić powrót do służby emerytów, nie rozwiąże problemu.

 

źródło: Business Insider Polska