(…) Jankowski postawił sobie za cel wywalczenie podwyżek dla wszystkich służb mundurowych. Policjanci nazywali go wówczas “szeryfem”, nie tylko z powodu dużych przyciemnianych okularów, w których pozował do zdjęć. W negocjacjach z rządem nie przebierał w słowach, zdecydowanie żądał podwyżek i groził masowym braniem przez funkcjonariuszy L4. Taktyka okazała się skuteczna. Wywalczył po tysiąc złotych dla każdego policjanta niezależnie od stażu i stopnia, a w ubiegłym roku, kiedy oddziały prewencji co kilka dni musiały zabezpieczać strajki kobiet, Jankowski błyskawicznie wynegocjował dla nich dodatkowe 500 zł. – pisze Kacper Sulowski w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej w artykule zatytułowanym: “Szef policyjnych związkowców w liście wychwala PiS. “Język przypomina służalczą laurkę”.
Wzmiankowany artykuł zdecydowanie gloryfikuje osiągnięcia przewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego. Trudno tak z marszu znaleźć związkowca w Polsce, który byłby bardziej doceniony za swoją skuteczność. Choć zdajemy sobie sprawę, że wysławianie dokonań szefa NSZZ Policjantów niekoniecznie było zamysłem artykułu red. Sulowskiego.
W tekście Sulowskiego sąsiadują bowiem przygany pod adresem Jankowskiego za podziękowania dla rządu PIS i pochwały za Jego niespotykaną skuteczność w realizacji postulatów środowiska policyjnego. Autor ma Jankowskiemu za złe, że podziękował rządowi za załatwienie spraw, o które w imieniu środowiska policyjnego walczył (sic!).
Piszący podziękowania dla rządu szef policyjnych związkowców walczy obecnie o Program Modernizacji Służb Mundurowych na następne lata, więc jak najbardziej naturalne jest podziękowanie za “już” i prośba o “jeszcze”. Trudno cokolwiek zarzucić takiej logice postępowania. Jednak autor artykułu chcąc przedstawić podziękowania Jankowskiego w negatywnym świetle – zatytułował je “służalczą laurką dla rządu”. Tymczasem sam stworzył laurkę dla najbardziej skutecznego związkowca … Taki szpas.
Oto kolejny cytat z artykułu:
(…) Policjanci są [Jankowskiemu – red.] wdzięczni. Nikt od lat nie wywalczył dla nas tyle, co on. Ale w naszej branży każdy umoczony jest w politykę, a związki zawodowe niezależne są tylko z nazwy. Szkoda tylko, że związek nie interweniuje, kiedy władza jawnie wykorzystuje policję do swoich celów – mówi cytowany w artykule “jeden z oficerów stołecznego garnizonu”.
Słowa anonimowego oficera o umoczeniu w politykę, można podsumować najprościej w ten sposób – Jeśli posyłamy dzieci do piaskownicy, to trudno oczekiwać, że tylko dzieci sąsiada, którego nie lubimy, będą mieć piasek w majtkach. Cieszą zaś kolejne wyrazy uznania od przeciwników: Policjanci są Jankowskiemu wdzięczni. Nikt od lat nie wywalczył dla nas tyle, co on…
W artykule red. Sulowskiego cytowany jest jeszcze “były policjant i szef antyterrorystów”, który niestety nie skorzystał z okazji do niezabierania głosu na temat NSZZ Policjantów. Gdy związek ten powstawał na początku lat 90. byli tacy, którzy mu kibicowali i tacy, którzy starali się ten ruch pacyfikować. Nie będziemy przypominać, po której stronie stał cytowany autorytet. Nie wiemy, też o jakim “kryzysie wizerunkowym” mówi były antyterrorysta. Policja niezmiennie od lat cieszy się poparciem w sondażach na poziomie 70 proc. Wyżej notowana jest tylko Straż Pożarna.
Z ostatniej chwili: dzisiaj odbyło się spotkanie związkowców służb mundurowych z udziałem Macieja Wąsika, sekretarza stanu w MSWiA. Załatwiono kolejne sprawy, które dotąd leżały na półce: “sprawy nie do załatwienia”. Będzie kolejna laurka?
(jp) - nszzp.pl
Artykuł w GW – tutaj