"W tym projekcie żadna nasza uwaga nie została uwzględniona. Wręcz przeciwnie został zmieniony ten przepis, który był dla funkcjonariuszy korzystny" - podkreślił w rozmowie z InfoSecurity24.pl podinspektor Andrzej Szary, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego. Szef wielkopolskich związkowców skomentował w ten sposób zmiany, które w rozporządzeniu w sprawie rozkładu czasu służby policjantów wprowadzić zamierza Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się przygotowany przez resort spraw wewnętrznych i administracji projekt rozporządzenia w sprawie rozkładu czasu służby policjantów. Różni się on jednak, choć nieznaczenie, od dokumentu do którego w październiku 2019 roku dotarł InfoSecurity24.pl. Niepochlebne komentarze funkcjonariuszy wywołała zmiana, jaką ministerstwo zdecydowało się wprowadzić w §9 projektu. W wersji, którą do zaopiniowania dostali w zeszłym roku związkowcy, mówił on, że "w zamian za służbę pełnioną w dniu wolnym od służby w wymiarze co najmniej równym liczbie godzin służby wynikającej z obowiązującego policjanta rozkładu czasu służby, policjant otrzymuje dzień wolny w innym dniu tygodnia". W nowej wersji przepis stanowi, że "czasu wolnego od służby w zamian za czas służby przekraczający normę, o której mowa w art. 33 ust. 2 ustawy, w tym za służbę pełnioną w dniu wolnym od służby, udziela się w tym samym wymiarze w dniach, godzinach lub minutach". Wspomniany art. z ustawy o Policji, mówi m.in., że zadania służbowe policjanta powinny być ustalone w sposób pozwalający na ich wykonanie w ramach 40-godzinnego tygodnia służby.
Jak podkreślił w rozmowie z InfoSecurity24.pl przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego, podinspektor Andrzej Szary, w ocenie związkowców przepis ten, po zmianach jest "chory", a związek będzie walczył o cofnięcie tej zmiany.
W naszej ocenie jest to chory przepis, wymyślony przez urzędnika, który nie ma pojęcia jak funkcjonuje nasza "firma". Nie rozumiemy tego przepisu i protestujemy przeciwko wprowadzeniu tej zmiany. (...) Myśleliśmy, że to będzie całkiem inny projekt, ale niestety przemycono go po czterech miesiącach i wrzucono taki przepis. Najbardziej kontrowersyjny jest właśnie ten §9, który we wcześniejszym projekcie, który otrzymaliśmy w październiku 2019 roku, wyglądał inaczej. To najgorsza zmiana jaką można było wprowadzić.
Jak dodał, podczas spotkania z sekretarzem stanu MSWiA Maciejem Wąsikiem i związkowcami, do którego doszło 24 marca, przedstawiciele Federacji mieli "wyraźnie wyartykułować", że "są oburzeni, iż ktoś przy tym przepisie <<majstruje>>, by po raz kolejny stworzyć niekorzystne rozwiązanie dla policjantów, a nawet dla funkcjonariuszy". Przewodniczący podejrzewa bowiem, że podobne rozwiązania pojawią się za chwilę w przepisach dotyczących czasu służby funkcjonariuszy Straży Granicznej i innych formacji.
W tym projekcie żadna nasza uwaga nie została uwzględniona. Wręcz przeciwnie został zmieniony ten przepis, który był dla funkcjonariuszy korzystny.
Jak informował jeszcze w październiku 2019 roku InfoSecurity24.pl, projekt rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie rozkładu czasu służby policjantów został przesłany do zaopiniowana przez Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów. Ministerstwo nie uwzględniło jednak opinii związkowców, i jak podkreśla w Ocenie Skutków Regulacji, "będą one objęte dalszymi pracami w ramach odrębnego projektu mającego na celu kompleksową zmianę przedmiotowego rozporządzenia".
Racjonalny dyżur
Podczas tych dalszych prac związkowcy na pewno poruszą temat dyżurów domowych. Chodzi mianowicie o to, że nadal nie wliczają się one do czasu służby, "z wyjątkiem czasu, w którym policjant na polecenie przełożonego wykonywał czynności służbowe". W uzasadnieniu ministerstwo podkreśla jedynie, że przepis ten został przeredagowany.
Jak podkreśla przewodniczący Andrzej Szary w rozmowie z InfoSecurity24.pl, sprawa ta w ocenie funkcjonariuszy nie jest właściwie rozwiązana. Przewodniczący powołał się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2018 roku, dotyczący belgijskiego strażaka. "(...) stwierdzono że jeżeli ma on być w gotowości i ma się stawić do służby w ciągu kilku minut, to bezwzględnie jest to uznawane jako czas służby. U nas również przepisy mówią, że policjant musi być w określonym miejscu i musi z nim być kontakt" - podkreślił szef wielkopolskich związkowców. Dodając, że jeśli policjantowi zabiera się czas, gdy musi on być w dyspozycji, "to funkcjonariusz coś z tego tytułu powinien mieć".
Często są to dni wolne, a policjant musi być "na telefonie"
, musi być w stanie zdolnym do stawienia się do służby, nie wiadomo o jakiej porze zostanie wezwany, gdy pojawi się taka potrzeba. Często policjant musi dojechać 30 km czy 50 km własnym środkiem transportu. O to również walczymy, by przepis dotyczący tych dyżurów domowych był zapisem racjonalnym. Zmagamy się z tym od niepamiętnych czasów, ale strona rządowa nadal nie uznaje tego za czas służby. Myślę, że należy szukać jakiegoś rozwiązania, które zakładałoby jakąś rekompensatę finansową, lub w innej formie.
Przypomnijmy, że projekt rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie rozkładu czasu służby policjantów pojawił się w konsekwencji zmian wprowadzonych w ustawie o Policji, a dokładnie dodania regulacji dotyczących przyznawania policjantom po zakończeniu okresu rozliczeniowego rekompensaty pieniężnej w zamian za czas służby przekraczający normę 40-godzinnego tygodnia służby, a także doprecyzowania innych przepisów w zakresie czasu służby policjantów.
MSWiA podkreśla, że większość dotychczasowych regulacji pozostawiono w niezmienionym brzmieniu, a część przepisów rozporządzenia została dostosowana do nowych regulacji prawnych czy uszczegółowiona. W dokumencie uregulowano m.in. dzienny i tygodniowy wymiar czasu służby policjanta, nie tylko poprzez określenie czasu trwania służby (8 godzin w podstawowym rozkładzie czasu służby, 8 albo 12 godzin w zmianowym rozkładzie czasu służby), ale również określenie wymiaru czasu wolnego udzielanego po służbie.
Zmodyfikowano także oczywiście przepisy odnoszące się do przyznawania rekompensaty pieniężnej. Jak tłumaczy resort w Ocenie Skutków Regulacji, do kalkulacji środków finansowych wprowadzenia rekompensaty pieniężnej za ponadnormatywny czas pełnienia służby przyjęto łączną liczbę wypracowanych "nadgodzin" 4 295 100. Następnie stawkę za jedną godzinę wyliczono jako 1/172 części przeciętnego miesięcznego uposażenia zasadniczego, wraz z dodatkami o charakterze stałym, wynikającego z wielokrotności kwoty bazowej. Do kalkulacji skutków finansowych w 2020 r. przyjęto wysokość miesięcznego uposażenia obowiązującą w 2019 r. oraz za okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2020 r. przyjęto wysokość miesięcznego uposażenia, która obowiązywać będzie w 2020 r. W kolejnych latach skutki wyliczone zostały na podstawie uposażenia z 2020 r. Natomiast począwszy od 2021 r. kwotę wydatków dla budżetu Policji w kolejnych latach obliczono w oparciu o wskaźnik CPI – dynamika średnioroczna na podstawie Wytycznych dotyczących stosowania jednolitych wskaźników makroekonomicznych będących podstawą oszacowania skutków finansowych projektowanych ustaw (aktualizacja – październik 2019 r.).
Jeszcze w dokumencie, do którego InfoSecurity24.pl dotarł w październiku 2019 roku, a który do zaopiniowania dostali związkowcy, skutki finansowe były rozpisane w projekcie. W wersji, która pojawiła się parę dni temu na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego, znalazła się już jednak informacja, że "wyliczenie kosztów wejścia w życie projektowanego rozporządzenia zostało uwzględnione w ocenie skutków regulacji do projektu ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej i Służby Więziennej oraz członków ich rodzin oraz niektórych innych ustaw". Resort wpływ zmian na sektor finansów publicznych obliczył wtedy na ponad 131 mln złotych w pierwszym roku. Z każdym kolejnym suma ta oczywiście rośnie. W ciągu 10 lat skutki szacowane są na ponad 1,5 mld złotych. Ogólne wartości pomniejszone są o koszty ponoszone przez jednostki samorządu terytorialnego, gdyż zgodnie z prawem rada powiatu lub rada gminy może przekazać środki finansowe z własnych dochodów Policji, z przeznaczeniem na rekompensatę pieniężną za czas służby przekraczający normę. Przykładowo w 2019 roku Warszawa przeznaczyła 4,6 mln zł na opłacenie dodatkowych, czyli ponadnormatywnych, patroli policji.
źródło: InfoSecurity24.pl