Wideorejestratory mają zatwierdzenie Głównego Urzędu Miar, więc będziemy ich nadal używać - tak można najkrócej streścić stanowisko Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w sprawie kontrowersyjnych "pomiarów" przeprowadzanych przez policję.
Sądy coraz częściej przyznają w sprawach związanych z wideorejestratorami rację kierowcom. Kilka takich przypadków było przez nas opisywanych, informacje o wyrokach uniewinniających pojawiały się także w innych mediach.
Mimo rosnących wątpliwości dotyczących zasadności posługiwania się przez policję wideorejestratorem jako narzędziem do pomiaru prędkości, Komenda Główna Policji nie widzi w używaniu tego narzędzia nic złego. W oficjalnym komunikacie, opublikowanym przez Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji czytamy:
"(...) wideorejestratory użytkowane przez Policję posiadają zatwierdzenie typu oraz legalizację pierwotną i ponowną, w związku z czym posiadają potwierdzenie polskiej administracji miar, że spełniają wymagania rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 lutego 2014 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych (Dz. U. 2014 r., poz. 281)".
A zatem czysto logiczny fakt, że wideorejestrator nie może mierzyć prędkości pojazdu ściganego, ponieważ nie jest wyposażony w żadne urządzenie służące do tego celu, nie jest dla policji wystarczającym argumentem. Zamiast tego zdecydowano się zastosować starą, dobrą zasadę - jeśli coś jest głupie, ale działa, to znaczy, że nie jest głupie.
cały artykuł: scigacz.pl