– Dzień dobry panie Ministrze. Chciałbym aby Policjanci otrzymali to, to i to.
– Oczywiście. Już daję.
Tak rzeczywistość postrzegają niektóre osoby. W taki sposób wyobrażają sobie funkcjonowanie świata. Gdy jednak staną przy realnym stole negocjacyjnym szybko pojmą jak złożona to jest sytuacja, zwłaszcza w trudnych czasach.
Próba uzyskania pożądanego celu przypomina grę, w której liczy się strategia, planowanie i umiejętność szukania kompromisu. Wypowiedziane jakiś czas temu, przez Przewodniczącego ZG NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego, hasło „kadrowy armagedon” odbiło się szerokim echem. 1 listopada rozpoczęła się akcja „Jeżdżę bezpiecznie popieram protest policjantów”. Medialnie gorąca była Manifestacja pod Kancelarią Premiera, w której wzięło udział 10 tysięcy funkcjonariuszy. Oflagowanie jednostek Policji na terenie całego kraju świadczy o jedności w formacji. I co najważniejsze. Te wszystkie działania zaczynają przynosić efekty.
Początkowy mur milczenia i brak reakcji ze strony rządowej zaczął kruszeć. Pojawiły się rozmowy, wstępne deklaracje. Wydarzyła się rzecz bezprecedensowa. Minister wyszedł do manifestujących. Cały czas czekaliśmy jednak na konkrety. I takie propozycje zaczęły padać.
To wyraźny krok naprzód. Oczywiście konieczne jest teraz dokonanie szczegółowych wyliczeń w jakim stopniu zadeklarowane przez Ministerstwo zmiany spełnią nasze oczekiwania. Nie spoczywamy na laurach. Nie odchodzimy od stołu. Cały czas dążymy do tego, aby w tej negocjacyjnej rozgrywce osiągnąć jak największą pulę dla wszystkich funkcjonariuszy.
Na dzień dzisiejszy wiemy jedno. Presja ma sens.
Biuro Prasowe ZG NSZZ Policjantów