6 grudnia 2021 roku. To właśnie dzisiaj dziesiątki tysięcy Policjantów, którzy rozumieją czym jest służba, dyscyplina, zaangażowanie usłyszą, że są “waflami”, “sprzedawczykami” lub „tłustymi kotami”. Ludzie, którzy każdego dnia stoją ramię w ramię podczas interwencji nagle staną się przedmiotem szyderczego hejtu ze strony ludzi mieniących się “oddolną inicjatywą”. Ludzi żyjących mitem, że zwolnienie lekarskie jakie wzięła we wrześniu 2021 roku grupa ok 3000 policjantów wpłynęło na losy całego mundurowego świata.
Dzisiaj na konta funkcjonariuszy Policji trafią bezprecedensowe w swojej wysokości środki finansowe. Zostały one wynegocjowane podczas trudnych rozmów NSZZ Policjantów ze stroną rządową. W negocjacjach, w których brali również udział przedstawiciele innych służb mundurowych. I oni też otrzymają te pieniądze mimo, że nie uczestniczyli w tzw. “Wielkim Proteście Mundurowym”.
Była to próba nawiązania do akcji protestacyjnej z roku 2018. Akcji protestacyjnej prowadzonej i nadzorowanej przez organizacje związkowe zrzeszone w Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Terminy kolejnych etapów tamtej akcji były szczegółowo analizowane i wyznaczane. Krok po kroku. Od sformułowania postulatów, akcji „bilbordowej”, akcji ze słynnymi naklejkami „Lubię pouczenia. Popieram protest mundurowych”, wielką Manifestację z dnia 02.10.2018 r. w Warszawie, poprzez kolejne formy protestu. Aż do “Psiej Grypy” która oddolnie eksplodowała w jednym momencie na początku listopada. Krok po kroku, systematycznie i konsekwentnie. Do celu.
A co wydarzyło się w 2021 roku? Nieskoordynowana akcja polegająca na próbie zdestabilizowania służb w okresie gdy na granicy zaczął narastać problem. W momencie gdy związkowcy prowadzili już rozmowy. Tajne grupy, anonimowi przywódcy, komunikacja na serwerach znajdujących się na wschodzie. Autorzy WPM upajali się rosnącą popularnością grupy w internecie, za którą jednak nie szła jakość i konstruktywne rozwiązania. Z czasem i wewnątrz WPM zaczęły pojawiać się coraz większe wątpliwości i głosy krytyki. Środowisko oddolnie zaczęło się dzielić. W końcu sam autor WPM Lukasz Nieder wywiesił biała flagę i zakończył swój udział w proteście pozostawiając rozgrzane głowy na pastwę losu.
Jako dzieci uczymy się słuchając rodziców: nie dotykaj żelazka bo się oparzysz! Jednak są też tacy, którzy muszą dotknąć by się przekonać.
NSZZ Policjantów od początku ostrzegał przed destrukcyjnymi aspektami WPM. To musiało skończyć się boleśnie, bo rewolucja zawsze pożera własne dzieci. Tym bardziej gdy rewolucja polega na chaosie.
W przewidzianym prawnie trybie związki zawodowe służb mundurowych wynegocjowały podwyżki, nagrody motywacyjne oraz masowe awanse na grupach. Wyraziliśmy opinie co do podziału nagród i nasze stanowiska zostały przyjęte przez poszczególnych komendantów wojewódzkich.
Zrobiliśmy tyle ile się dało w obecnych realiach.
Pamiętajcie jednak, że finalnie waszą codzienną służbę ocenia wasz bezpośredni przełożony. Wasz Komendant. Dodatki motywacyjne mają charakter wnioskowy i uznaniowy. To przełożony ma zapewnić prawidłowe działanie jednostki i on najlepiej wie kto mu w tym pomaga, a kto… woli dotknąć gorącego żelazka.