41-letni właściciel sklepiku został śmiertelnie ugodzony nożem przez 39-letniego mieszkańca pow. brzezińskiego. Policja zatrzymała nożownika po krótkim pościgu. Podczas interwencji zatrzymany ugodził funkcjonariusza nożem w nogę. Padły strzały.
Wszystko zaczęło się w sklepie Biedronka w centrum miasta, gdzie 39-letni klient wdał się w awanturę z ochroniarzem i zagroził użyciem noża, a potem uciekł. Ochroniarz wybiegł za mężczyzną. Do pościgu przyłączył się 41-letni właściciel pobliskiego sklepiku. Próbował zatrzymać 39-latka. Wtedy otrzymał śmiertelny cios nożem w klatkę piersiową.
Policja zgłoszenie o tym otrzymała po godz. 18. W rejonie ul. Staszica funkcjonariusze zauważyli osobnika z nożem w ręku. Na widok radiowozu rzucił się do ucieczki. Policjanci złapali go w jednej z bram. Wtedy nożownik zaatakował funkcjonariusza. 35-letni policjant został ranny w nogę.
- Policjanci zauważyli mężczyznę z plecakiem i nożem . Postanowili go obezwładnić. Podczas obezwładniania jeden z policjantów został ugodzony w nogę niebezpiecznym narzędziem. Oddał strzały ostrzegawcze, a następnie także w kierunku napastnika, który nie wykonywał poleceń policjantów i nie odrzucił niebezpiecznego narzędzia - relacjonuje Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
39-letni nożownik został postrzelony w nogę.
źródło: expressilustrowany.pl