Dostałem w poczcie taki wesoły mem na temat wyników. I mam napisać coś dowcipnego do naszego "Krzywego zwierciadła" z tym memem w tle. I od razu moje wyniki chyba się pogorszyły...

Transmitowany przez wszystkie telewizje powrót polskich strażaków ze Szwecji, przyjęty został przez Polaków z wielkim aplauzem. Nie da się go wszakże porównać z entuzjazmem, jaki opanował niektórych polityków. Nigdy jeszcze sukces nie miał tak wielu ojców.

Efektem listu do ministra, jaki popełnił przewodniczący NSZZ Policjantów stało się kolejne spotkanie z Panem Pełnomocnikiem Zarembą. Trochę nam się myli, ile tych spotkań już było, ale spoko - ministerstwo na pewno nam w kolejnym piśmie o tym przypomni.

W ostatnim czasie wiele można usłyszeć i przeczytać o policjantach, którzy służalczo realizują swoje zadania na rzecz obecnie rządzącej partii, którzy poprzez swoje działania niszczą wypracowane przez lata wysokie poparcie społeczne. Można odnieść wrażenie, że przedstawiciele opozycji chcąc powetować sobie polityczne porażki znaleźli w Policji uosobienie przeciwnika i za wszelką cenę chcą doprowadzić do rozkładu i zniszczenia tej formacji, która jest przecież tak ważna dla każdego państwa.

Niniejszy tekst napisałem w tonie emocjonalnym, różnym od moich wcześniejszych publikacji poświęconych problematyce formacji mundurowych. Nie zamierzam uczynić tego regułą. To jest pewna odmiana, adekwatna od aktualnego wzmożenia nastrojów wokół Policji i pozostałych służb - pisze Robert Szmarowski na łamach portalu mundurowy.pl

Z ostatniej chwili: policjanci znaleźli poszukiwanego pytona tygrysiego. W związku z trwającą akcją protestacyjną, pyton został pouczony i wypuszczony.

Słowo pouczenie od jakiegoś czasu robi niebywałą karierę, zwłaszcza w mediach. Z chwilą ogłoszenia protestu policjantów, który w pierwszym etapie miał dać do zrozumienia władzom, że na niedocenianiu funkcjonariuszy można się przejechać finansowo, w mediach temat stał się hitem. 

Nie znajduję zrozumienia dla postaw podwładnych, którzy przełożonych starszych stopniem witają zwyczajnymi zwrotami grzecznościowymi" - napisał wiceszef poznańskiej policji Adam Kachel. I zagroził policjantom postępowaniami dyscyplinarnymi, jeśli nie będą oddawać przełożonym należnych honorów - donosi Gazeta Wyborcza.