Rząd Donalda Tuska, składający się z Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowej Lewicy, przyjął projekt budżetu państwa na 2025 rok. Jest to w pełni autorski projekt, który odzwierciedla poglądy poszczególnych formacji politycznych na sposób funkcjonowania Polski, wyzwania przed którymi stoi nasz kraj, rzecz jasna również obietnice tak solennie składane przed ubiegłorocznymi wyborami. Dla Polskiej Policji przeznaczono 0,5 % PKB to da 18 mld złotych. Dla porównania Wojsko Polskie otrzyma 5 % i dziesięć razy więcej od formacji stojącej na straży bezpieczeństwa wewnętrznego kraju.
Na samym początku warto zaznaczyć, że jako Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów nie negujemy konieczności zwiększania budżetu na obronność Polski. Wiemy co się dzieje na wschodzie, od początku konfliktu na Ukrainie byliśmy włączeni w realizację dodatkowych zadań. Nasi koledzy wyjeżdżali nawet w miejsca, które do nie dawna były rejonem ciężkich walk. W tym momencie setki naszych koleżanek i kolegów strzegą polsko-białoruskiej granicy. Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać.
Te ostatnie słowa w tym roku wielokrotnie powtarzano zarówno na Centralnych Obchodach Święta Policji jak i Święta Wojska Polskiego. Różnica pomiędzy słowami a czynami jest jednak widoczna gołym okiem w stosunku do wojska i policji. Na obronność przeznaczymy w przyszłym roku rekordową ilość pieniędzy. Na zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego politycy skąpią środków, kalkulując politycznie, że najwidoczniej “jakoś to będzie”. Od wielu już lat apelujemy do kolejnych Ministrów SWiA, Premierów, że polityka oszczędzania na Policji przyniesie opłakane skutki. Dzięki prowadzonym przez nasz Związek negocjacjom, również protestom udało się wydatnie zwiększyć budżetowanie naszej instytucji. Czasy się jednak szybko zmieniają, ilość zadań rośnie, presja inflacyjna nie zwalnia, a i pomiędzy służbami rozpoczął się proces “kanibalizacji“. Wojsko, jako główny beneficjent wojny rosyjsko- ukraińskiej i zmian geopolitycznych w naszym regionie, stał się niekwestionowanym liderem jeżeli chodzi o poziom uposażenia, dodatki, czy wreszcie elementy polityki socjalnej. Dodamy to raz jeszcze- żołnierz powinien mieć żołd, który pozwoli na znalezienie odpowiednio zmotywowanych ochotników. Nie można oszczędzać na bezpieczeństwie.
W tym wszystkim jednak politycy się pogubili i nie przewidzieli fatalnych skutków dla innych formacji mundurowych w naszym kraju. Obrazki z granicy polsko- białoruskiej pokazały wyraźne braki kompetencyjne i szkoleniowe wojska i nawet Straży Granicznej w ochronie naszej granicy. To właśnie Polska Policja przyszła z pomocą w momencie największej eskalacji konfliktu na granicy. Z ponadprogramowego obowiązku wywiązała się wyśmienicie. To Polska Policjantka i Policjant, potrafią “latać na drzwiach od stodoły” i wielokrotnie to udowadnialiśmy w różnych kryzysowych sytuacjach. To wykorzystywanie Policji stało się wręcz normą, a my jako instytucja z racji roty ślubowania nigdy nie potrafiliśmy powiedzieć DOŚĆ.
Dość w sytuacji największego kryzysu kadrowego w historii.
Dość w sytuacji źle oszacowanego budżetu, który już w połowie roku wymaga korekty na poziomie 10% czyli blisko 1,7 miliarda złotych.
Dość w sytuacji nawisów szkoleniowych, a tym samym blokowania dziesiątek tysięcy funkcjonariuszek i funkcjonariuszy na awansach.
Moglibyśmy tak mnożyć, ale wspomniana rota ślubowana zobowiązuje nas do niesienia pomocy w każdych okolicznościach. Nigdy nie odmówiliśmy i nie odmówimy. Sytuacja jednak uległa zmianie i za chwilę osoby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo- Politycy od lewa do prawa- obudzą się w rzeczywistości, w której po drugiej stronie słuchawki będzie grobowa cisza.
To nie straszenie, a proza życia, z którą zmaga się coraz więcej obywatelek i obywateli Polski. Braki kadrowe są widoczne w największych polskich aglomeracjach. Włączając do wakatów absencje chorobowe, wyjazdy szkoleniowe, na polskich komendach dziennie brakuje ok 40% stanu osobowego. To już nie są 3 województwa a blisko połowa kraju bez policjantki i policjanta, który ma chronić i pomagać.
Co nas teraz czeka?
Przez 34 lata przyzwyczailiśmy się, że jesień bywa bardzo gorąca i nie inaczej będzie w tym roku. Budżet to dopiero projekt. Za chwilę będą spotkania w Radzie Dialogu Społecznego. Wszystkie trzy największe centrale związkowej apelują o 15% podwyżki w 2025 roku. To nasza pozycja negocjacyjna. W obecnym projekcie rząd proponuje 5%. W naszej opinii to za mało. Jako NSZZP apelujemy o powiązanie budżetu Policji z PKB na poziomie 0,8- 0,9%. To pozwoli na urealnienie naszych finansów, złapanie oddechu osobom odpowiedzialnym za wydatkowanie. Dzisiaj Ci ludzie muszą często błagać o zwiększenie okresu spłaty zobowiązań, bo kasy KWP świecą pustkami. Już dawno przestaliśmy być rzetelnym klientem. Flota policyjnych pojazdów jest w dramatycznej sytuacji, część komend i komisariatów dalej nie spełnia wymogów narzucanych przez przepisy BHP. Skończmy wreszcie na oszczędzaniu na bezpieczeństwie…
Jako strona społeczna wielokrotnie przekonywaliśmy naszych partnerów w MSWiA o konieczności zmiany- wielopoziomowej, mentalnej, ale przede wszystkim finansowej. Dzisiaj stoimy w tym samym miejscu co w 2018 roku. Jaki scenariusz przyniesie życie w ciągu najbliższych miesięcy?
Wszystkie opcje są na stole. W naszej opinii sytuacja jest jeszcze dramatyczniejsza niż sześć lat temu. Wszyscy, od najmniejszej do największej jednostki, to widzimy. Nie widzą tego, lub może nie chcą, tylko politycy.
Zespół prasowy ZW NSZZ Policjantów w Rzeszowie.