Bareja by tego nie wymyślił.
Jakiś czas temu ktoś wpadł na pomysł aby poróżnić środowisko policyjne. Narodziła się idea pluralizmu związkowego. Oprócz tzw. starego związku czyli NSZZ Policjantów powstała policyjna Solidarność. Duża werwa, dużo sloganów i wymachiwanie szabelką. I nagle... Solidarność przestała podobać się Solidarności. No tak to wygląda ze screena jaki dostałem i linka. No chyba, że fake news to skasuję posta i przeproszę.
W skrócie: jeśli jesteś członkiem policyjnej Solidarności to właśnie przestały istnieć struktury, które mogą spotkać się z Ministrem albo Komendantem Głównym i walczyć o twoje prawa.
Piszę to jako szeregowy członek starego związku czyli NSZZ Policjantów. Możecie sobie miauczeć i warczeć, ale odkładając na bok niczym nie poparte uprzedzenia, ja po prostu potrafię dostrzeć realne korzyści jakie wywalczyły "tłuste koty" dla liniowych policjantów. Przykład pierwszy z brzegu. To właśnie dzięki NSZZ Policjantów każdy Policjant delegowany do służby na wschodniej granicy otrzymuje 100 zł za każdy dzień delegowania Dawniej to było coś około 15 zł. Jest też fundusz pomocy prawnej gdzie opłacani przez NSZZ Policjantów prawnicy realnie bronią funkcjonariuszy przed sądami.
Jeśli więc jesteś Policjantem to zapraszam. To nic nie kosztuje. Składkę i tak sobie odliczysz w PIT.
To nie jest post sponsorowany.
Ja tak po prostu myślę.