Walka o to, by mundurowi jak najdłużej pozostawali w służbie trwa nieprzerwanie od kilku lat. Z danych podawanych jakiś czas temu przez resort spraw wewnętrznych i administracji wynika, że na tym polu udało się odnieść pewne sukcesy, jednak głosy jakie płyną z formacji podległych resortowi spraw wewnętrznych – i nie tylko – nie napawają optymizmem. Coraz więcej funkcjonariuszy ma rozważać – wobec wysokiej inflacji, niezadowalającego poziomu waloryzacji oraz braku (jak na razie) rozwiązań skłaniających do pozostania w służbie mundurowych ze stażem poniżej 25 lat – odejście na emeryturę. Czy początek przyszłego roku przyniesie kadrowe tąpnięcie w świecie służb?
Służby z jednej strony intensyfikują swoje działania, by nakłonić jak największą grupę młodych ludzi do założenia munduru, z drugiej wciąż sporym wyzwaniem jest przekonanie funkcjonariuszy do tego, by w formacjach pozostali, i to pomimo posiadanych emerytalnych uprawnień. Jak na razie (jeśli chodzi o rozwiązania wprost dedykowane) do mundurowej rzeczywistości wprowadzono tzw. dodatek przedemerytalny przysługujący funkcjonariuszom z 25- i 28,5-letnim stażem służby. To jednak – jak alarmują mundurowi – może okazać się dziś niewystarczające.
Mamy pomysł na rozwiązanie tej kwestii, ale nie chciałbym mówić o szczegółach, dopóki nie będziemy mieli decyzji politycznej w sprawie finansowania. Przed projektem ustawy budżetowej nie możemy mówić o konkretach. Oczywiście rozmawiam ze związkowcami w ramach specjalnie stworzonego zespołu. Upominają się oni o pewne sprawy, stawiają trudne warunki, a my pokazujemy swój punkt widzenia. Prowadzimy dialog.
MACIEJ WĄSIK, WYWIAD DLA INFOSECURITY24.PL, CZERWIEC 2022
W tej sprawie prowadzone mają być prace (chodzi o reformę dodatków), do tej pory brak jest jednak konkretnych propozycji i tak naprawdę nie do końca wiadomo, jak resort spraw wewnętrznych chciałby ten problem rozwiązać. Postulaty środowiska sformułowane są jednak dość jasno, a oczekiwanie na reakcje ministerstwa sprawiać ma, że coraz więcej mundurowych rozważa odejście na początku przyszłego roku na emeryturę.
Nie tylko dodatek
Reforma dodatków, w celu której powołano w MSWiA specjalny zespół, to jedna kwestia. "Obok" zmian jakie resort wspólnie z mundurowymi ma wypracować, pojawiła się kwestia waloryzacji przyszłorocznych uposażeń. Wysoka inflacja sprawiła, że funkcjonariusze bacznie przyglądają się rządowym planom dotyczącym przyszłorocznego budżetu i – delikatnie mówiąc – nie za bardzo się im one podobają. I choć wiadomo było, że na podwyżki – oprócz tej wypłaconej na początku roku, wynikającej z programu modernizacji – liczyć na razie nie można, jak mówią funkcjonariusze, "waloryzacja to nie podwyżka, to rekompensata". A poziom owej rekompensaty zaproponowany w założeniach do ustawy budżetowej na 2023 rok nie jest taki, jak oczekiwano. Mówią o tym wprost zarówno mundurowi związkowcy, jak i sami funkcjonariusze.
Sytuację w rozmowie z InfoSecurity24.pl komentuje szef NSZZ Policjantów Rafał Jankowski. Jak mówi, "jeżeli rząd nie podwyższy wskaźnika waloryzacji, to będziemy mieli do czynienia z armagedonem i wielu doświadczonych funkcjonariuszy odejdzie". Jak dodaje, "wszyscy wiemy, że cała masa najbardziej doświadczonych ludzi w służbach mundurowych ma uprawnienia emerytalne i może przejść w stan spoczynku już w tej chwili".
Nikt nie będzie służył ku chwale ojczyzny, jak nie będzie miał z czego spłacić rat kredytu, które w tej chwili rosną. Jeżeli nie będzie mógł, płacąc kredyt, utrzymać swojej rodziny, bo ceny szaleją.
RAFAŁ JANKOWSKI, PRZEWODNICZĄCY ZARZĄDU GŁÓWNEGO NSZZ POLICJANTÓW
Dopóki projekt budżetu nie ujrzał światła dziennego - choć i on przecież ulegać może w toku prac modyfikacjom - nic nie jest przesądzone, ale sygnały o tym, że sytuacja budżetowa jest trudna mundurowi mają słyszeć dziś coraz częściej. Jak mówi Jankowski, "każdy zdroworozsądkowo myślący szef rządu powinien zadbać o to, by znacząco zwiększyć wskaźnik waloryzacji".
Gra na czas?
Trudno dziś prognozować ilu dokładnie mundurowych zdecyduje się na początku przyszłego [roku] na odejście. Niemniej jednak wiele zależeć będzie od efektów rozmów, prac i prowadzonych negocjacji, tak jeśli idzie o reformę dodatków jak i przyszłoroczną waloryzację. "Oby nie była to gra na czas" – słyszymy od jednego z funkcjonariuszy, który uczestniczył w rozmowach na linii rząd-mundurowi. Oczywiste jest, że stan "zawieszenia decyzyjnego" nie wpływa pozytywnie na nastroje wewnątrz środowiska, o czym z pewnością wie doskonale także kierownictwo MSWiA. Jego przedstawiciele od dawna przekonują, że robią wszystko, by jak najmniej funkcjonariuszy ze służby rezygnowało, by jej warunki były coraz lepsze oraz by mundurowi byli godnie wynagradzani. "Dobrze wynagradzane służby pracują lepiej, niż te źle wynagradzane, i to jest oczywiste" – mówił w czerwcowej rozmowie z InfoSecurity24.pl Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA. Jak dodawał jednak, "mamy sytuację gospodarczą, która wynika m.in. z wojny w Ukrainie i w związku z tym, możemy sobie pozwolić na nieco mniej, niż jeszcze kilka lat temu".
Na ile będą skłonni pozwolić minister finansów i rząd, powinniśmy dowiedzieć się już niebawem z projektu ustawy budżetowej, która jest dziś jednym z najpilniej wyczekiwanych aktów prawnych - i to nie tylko przez mundurowe środowisko.