Jak brudna woda z pękniętej rury sączy się od kilku dni potok fałszywych informacji na temat karania dzieci mandatami. Rozumiejąc potrzebę wzbudzenia sensacji mającej na celu zwiększenie czytelnictwa apelujemy o minimum rzetelności. Z drugiej jednak strony podzielamy słowa autora bloga Na Straży Munduru, który słusznie wskazuje, że ta bardzo prosta prawnie sprawa pozwala zweryfikować źródła naszej codziennej wiedzy. Możemy łatwo zobaczyć kto pokazuje nam prawdę a kto szuka jedynie powodu do wzniecenia szumu.
Żyjemy w czasach gdy internet pełen jest znawców prawa pouczających Policję co jest właściwe a co nie. Zobaczcie więc jaka jest wartość takich właśnie fachowców. Skoro nie są w stanie ogarnąć tak prostej kwestii jak opisany powyżej “problem” to jak możemy im dawać wiarę w sprawach o wiele bardziej skomplikowanych.
A jak wygląda faktyczny stan prawny?
Za zgodą autora bloga Na Straży Munduru przytaczamy tekst:
Ostatnio w mediach dobrze klika się kłamstwo, które dotyczy “dzieci i ich opiekunów prawnych”. Wiadomo, że jeśli coś się klika, to zaraz będzie śmigać po najdalszych zakątkach Internetu. Czy to w formie “infografiki”, czy pseudoartykułu. Nie ważne. Ważne, że to kompletny “bullsh*t”.
“Artykuły” i obrazki opatrzone zdjęciami, na których widzimy kilkuletnie dzieci na rowerkach zawierają napis, że Policja będzie nagle nakładać na te sześcio czy siedmiolatki wysokie mandaty karne za jazdę bez karty rowerowej. Mało tego, dziennikarze twierdzą nawet, że ten mandat mogą dostać rodzice dziecka (sic).
NIE, POLICJA NIE BĘDZIE NAKŁADAĆ 1500 ZŁOTOWEGO MANDATU NA DZIECI ZA JAZDĘ BEZ KARTY ROWEROWEJ. TAKIEGO MANDATU NIE OTRZYMA RÓWNIEŻ RODZIC
Czuję się zażenowany, że w ogóle muszę coś takiego tłumaczyć. Wina leży tutaj głównie po stronie niedouczonych albo nastawionych na tanią sensację “dziennikarzy”.
Jeżeli zobaczycie, że ktoś gdzieś powiela tego fake news’a, możecie być pewni, że albo świadomie wprowadza Was w błąd, albo nie ma pojęcia o przepisach, które obowiązują w naszym kraju. Tak czy siak, rzetelność oraz wiarygodność źródła kolportującego tę informację jest żadna. A już całkiem sporo serwisów popisało się powieleniem tego nonsensu na swoich łamach. Wbrew pozorom to nawet dobrze, łatwo można się dzięki temu zorientować, kogo już więcej nie czytać.
Zacznijmy od początku.
Czy opiekun prawny może zostać ukarany mandatem karnym za swoje dziecko?
NIE
Nie ma możliwości prawnej, aby ukarać kogoś mandatem za to, że ktoś inny coś zrobił. Nie można ukarać jednej osoby “za kogoś”.
Czy kilkuletnie dziecko może dostać mandat?
NIE.
Wiek sprawcy, który może odpowiadać za popełnienie wykroczenia jest precyzyjnie określony w art. 8 Kodeksu Wykroczeń. Żeby móc zostać ukaranym za wykroczenie, trzeba mieć skończone 17 (siedemnaście) lat. I BYŁO TAK OD DAWIEN DAWNA. Od zawsze siedemnastolatek mógł zostać ukarany mandatem karnym. Obecne zmiany nic w tej kwestii nie zmieniły.
Jak siedemnastolatek ma się do zdjęć kilkuletnich dzieci na czterokołowych rowerkach, którymi okraszone są kłamliwe artykuły? Nie wiem. Pozostanie to tajemnicą poliszynela.
Co jeżeli ktoś jest młodszy? Tutaj już kompetentny w kwestii wymierzania kar jest Sąd Rodzinny. Nie Policja. Policja sporządza tylko notatkę urzędową, w której opisuje okoliczności popełnienia czynu zabronionego, który popełnił nieletni. Następnie Sąd Rodzinny rozpatruje sprawę i stosuje środki wychowawcze lub poprawcze (potocznie nazywane “karami”). Wśród tych środków nie ma grzywny, co za tym idzie ANI DZIECKO, ANI JEGO OPIEKUNOWIE NIE ZAPŁACĄ ŻADNEJ KARY.
Kto i w jakim zakresie odpowiada za łamanie prawa precyzyjnie opisują ustawy. W jakim zakresie za łamanie prawa odpowiada nieletni można znaleźć w Kodeksie Wykroczeń oraz w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich.
Szkoda, że osobom, które powielają tego “fejka” nie chciało się do nich zajrzeć. Wszystko w imię klikalności nagłówków. Prawda znowu ustępuje miejsca kłamliwej sensacji.
źródło: nszzp.pl