Temat idealny przy sobotnim wieczorze. Szerokim echem, za sprawą mediów odbiła się narada roczna w Wielkopolsce. Link znajdziecie poniżej.
Trafne spostrzeżenia ma autor Psy Dają Głos. Za jego zgodą (nie każdy ma Facebooka) wklejamy cały tekst:
Uwaga. Ten tekst jest bardzo ciężki w odbiorze. To jedna z najgorszych interwencji na jakich byłem w życiu. Poryje wam psychę. Ostrzegam.
Wiele lat temu. Jesień. Była 1 w nocy. W radiostacji zdecydowany głos dyżurnego: podjedź pilnie nad jezioro do ośrodka wczasowego xxx. Zgoda na sygnały.
No pięknie. Brak szczegółowych informacji. Sytuacja mega dynamiczna. Będzie się działo. Adrenalina skacze.
Wiemy jedynie, że do ośrodka zjechali pracownicy zajmujący się zabezpieczeniami komputerowych systemów bankowych. To jakaś kilkudniowa konferencja gdzie przyjechali również zaproszeni goście z innych krajów. Firma im to wszystko funduje bo w spokojnych warunkach z dala od miejskiego zgiełku można wypracować nowe rozwiązania i odbywa się tak ważna dla funkcjonowania firmy integracja (team building). No dobra. Konferencja i panele dyskusyjne skończyły się o 17.00. A teraz jest pierwsza w nocy i jest masakra.
Zajeżdżamy na pełnej… no…
Wpadamy do ośrodka i widzimy, że ludzie piją alkohol, grają na gitarze i śpiewają piosenki.
No! Czaicie?! Piją, grają, śpiewają!!!
SKANDAL!!!!!
W czasie wolnym na imprezie firmowej!!!!
Świat się kończy bo za żarcie i wódę sami zapłacili!!!!!
DO GAZU ICH!!!! JAK TAK MOŻNA!!!!!!
Szybko obdzwoniliśmy lokalne i ogólnopolskie media. Wszędzie nas olano.
I dlatego to było dla mnie hardkorowe. Jak tak można przemilczeć medialnie dobrą zabawę ludzi w czasie wolnym. To jest przecież niedopuszczalne.
Zmyśliłem to w celu pokazania jak żenująca jest nakręcona medialnie AFERA Z IMPREZĄ po odprawie kierownictwa policji w Wielkopolsce.
Ci co mają usta pełne frazesów o wolności i tolerancji wypominają nam, że po godzinach piszemy sobie blogi, książki, nagrywamy teledyski, chwalimy się wakacjami na insta, pijemy alkohol nie wszczynając burd. Robimy wszystko to co robią normalni ludzie w zakresie mieszczącym się w prawie i powszechnie przyjętych normach.
Robią to wszyscy ludzie ale nam nie wolno. Gdy podejmujemy różne interwencje tłum skanduje, że mamy być ludzcy dla ludzi. Mamy być przyjaźni i empatyczni. No dobra ale dlaczego tego wszystkiego wymagacie od nas Policjantów czyli kogoś kto jest w kategoriach medialno-społecznych PODCZŁOWIEKIEM. Istotą o wykastrowanych wolnościach i prawach bo komuś się ubzdurało, że ja po pracy nie ściągam munduru i jestem na służbie 24h. Rozczaruję Was. Nie jestem!
Nie lubię alkoholu. Po prostu mi nie smakuje. Poza tym alkohol szkodzi zdrowiu i powoduje różne dziwne akcje. Nikogo nie namawiam. Dzisiaj jednak wyjmuję łychę i robię toast za wszystkich polskich policjantów. Bo nie jestem w pracy. Bo sam to sobie kupiłem. Bo jestem WOLNYM CZŁOWIEKIEM.
I kochane gazety. Macie moje zdjęcie gratis. Nie musicie tym razem korzystać z usług jakiegoś kreta, który podesłał Wam zdjęcia z Wielkopolski.