Minister Mariusz Kamiński przedstawił 9 grudnia 2020′ przed sejmową Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych informację na temat działań Policji podejmowanych w trakcie protestów, do których doszło po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Minister Mariusz Kamiński powiedział, że wszystkie działania podejmowane przez Policję w ostatnich tygodniach w odniesieniu do osób demonstrujących są spowodowane jedynie ograniczeniami o charakterze pandemicznym, które obowiązują nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Szef MSWiA przypomniał, że zasada zachowania dystansu społecznego i powstrzymania się od gromadzenia to podstawy chroniące przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Jak zauważył, z punktu widzenia działań MSWiA i Policji, nie ma znaczenia jakie poglądy głoszą protestujący. Rząd nie sprzeciwia się zgromadzeniom, bo są one elementem ustroju demokratycznego i nikt tego nie podważa. – Obywatele mają prawo demonstrować, ale w tych trudnych czasach nie mogą gromadzić się powyżej 5 osób – powiedział minister. Dodał, że każdy rząd odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoich obywateli musi podejmować działania, które nie zawsze są łatwe. – Wirus nie wybiera. Każdy z nas może się z nim zetknąć – zauważył. Minister Mariusz Kamiński odniósł się też do interwencji policjantów podjętej w Warszawie na Trasie Łazienkowskiej 28 listopada, gdy protestujący zablokowali ruch samochodów. Wyjaśnił, że funkcjonariusze podjęli działania, aby umożliwić przejazd pojazdów. Przypomniał także, jak wyglądała interwencja policjantów na terenie należącym do Politechniki Warszawskiej – powiedział, że w momencie uzyskania informacji o tym, że jest to teren uczelni, funkcjonariusze opuścili plac.
Minister zaapelował, aby nie zrównywać protestów odbywających się w Polsce do tych, do których dochodzi na Białorusi. – Jakiekolwiek porównywanie sytuacji w Polsce z sytuacją na Białorusi obraża Białorusinów. Ludzie tam walczą o wolność i są za to mordowani – powiedział minister. Zauważył, że konsekwencje, które ponoszą protestujący w Polsce to jedynie mandaty. – Apeluję o odrobinę zdrowego rozsądku i spokoju. Państwo działa konsekwentnie. To nie jest czas na zgromadzenia publiczne i trzeba szukać innych form prezentowania swoich poglądów – dodał.
Szef MSWiA poprosił posłów biorących udział w zgromadzeniach o odpowiedzialność za bezpieczeństwo zdrowotne obywateli. – Kiedy uczestniczycie w manifestacjach proszę, żebyście nie nadużywali mandatu posła. Nie przeprowadzacie tam żadnych interwencji poselskich – powiedział minister Mariusz Kamiński. Dodał, że interwencja poselska nie może polegać na obrażaniu policjantów, na szarpaniu się z nimi i uniemożliwianiu im wykonywania ustawowych zadań. Wyjaśnił, że interwencja poselska, co do zasady, jest interwencją w organie administracji państwowej, samorządowej, a nie interwencją u pracownika czy funkcjonariusza.
Działania Policji podczas protestów
Komendant Główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, odniósł się do atakowania policjantów przez demonstrujących na ulicach. – W Polsce nawet najwięksi bandyci korzystają z ochrony nazwiska. Tymczasem do publicznej wiadomości podaje się imiona i nazwiska policjantów, narażając ich i ich rodziny – powiedział szef polskiej Policji. – Oczekuję szacunku dla moich ludzi za to, co robią na rzecz bezpieczeństwa Polski – dodał. Jak zauważył, podejście Policji jest niezmienne, a funkcjonariusze ochraniają wszystkie manifestacje. – Jeśli ktoś łamie prawo, to dla nas nie ma znaczenia, jakie poglądy głosi i barwy reprezentuje – powiedział komendant. Podkreślił, że obiektywnie zostaną wyjaśnione wszelkie wątpliwości dotyczące działań podejmowanych przez funkcjonariuszy. Każdy policjant podlega odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej za popełnione przewinienia, a Policja od tej odpowiedzialności nie ucieka. Komendant wyjaśnił, jakie przepisy regulują możliwość użycia środków przymusu bezpośredniego przez funkcjonariuszy
Gen. insp. Jarosław Szymczyk powiedział, że od czasu wyroku Trybunału Konstytucyjnego (22 października br.) Policja odnotowała w całym kraju 3560 zgromadzeń. Liczba osób protestujących wyniosła ponad 1,3 mln, wylegitymowano 19 847 osób (a wiec 1,4 proc. uczestników wszystkich zgromadzeń). Funkcjonariusze ujawnili 140 przestępstw oraz 11 996 wykroczeń, pouczyli 1073 osób, a kolejnym 2592 wystawili mandaty. Policjanci skierowali 7560 wniosków do sądu o ukaranie (w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia) i sporządzili 3703 notatek do Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Co istotne, zatrzymano jedynie 167 osób (z ponad 1,3 mln protestujących), co stanowi około 0,1 promila wszystkich uczestniczących. W trakcie działań rannych zostało 56 policjantów (z czego 30 w dniu 11 listopada br.), odnotowano 165 przypadków niszczenia mienia (kościoły) oraz 56 przypadków zniszczenia biur poselskich i prywatnych mieszkań posłów. Komendant przypomniał, że podczas protestów w funkcjonariuszy rzucano m.in. kamieniami i butelkami (m.in. podczas zabezpieczenia manifestacji na ul. Mickiewicza w Warszawie).
Szef polskiej Policji przyznał, że mijający rok był i jest bardzo trudny dla całej formacji ze względu na epidemię koronawirusa. Od wiosny policjanci realizują nowy obowiązek dotyczący kontroli osób przebywających na kwarantannie (dokonali już 37,5 mln sprawdzeń), kontrolują też środki transportu i ujawniają łamanie obostrzeń. Przez ten czas ponad 12 tys. policjantów i 2 tys. pracowników cywilnych zaraziło się COVID-19. – Nikt nie zwolnił nas też z dotychczasowych zadań – podkreślił komendant. Wskazał m.in. że policjanci nadal podejmują około 15 tys. interwencji dziennie, pomagają przy wypadkach na drogach, rozbijają grupy przestępcze i zatrzymują dilerów narkotyków. 2020 to kolejny rok z rzędu, w którym spada zagrożenie przestępczością w Polsce i poprawia się bezpieczeństwo w ruchu drogowym.