Portal ONET zamieścił artykuł zatytułowany: “Kontrowersje wokół uroczystości smoleńskich. Rafał Jankowski: policjanci pytają – co my teraz mamy mówić ludziom? – Autor tekstu Daniel Olczykowski odniósł się do nieodpowiedzialnego w czasie epidemii zachowania delegacji władz państwowych oraz licznych ekip mediów, które zgromadziły się przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej w Warszawie.
Wiele kontrowersji wywołał fakt, że przedstawiciele władzy nie zachowali należytych odstępów, ignorując wprowadzane przez siebie zalecenia. W tekście Onetu znalazły się między innymi wypowiedzi asp. sztab. Rafała Jankowskiego, przewodniczącego NSZZ Policjantów.
– Otrzymaliśmy setki sygnałów od policjantów w kraju z prostym pytaniem: co my teraz mamy mówić ludziom, gdy będziemy podejmować interwencje? A przed takim problemem codziennie stają tysiące policjantów, kiedy muszą podjąć interwencję wobec nawet trzech osób poruszających się chodnikiem lub siedzących na ławce czy w każdej innej sytuacji związanej z epidemią.
– Całe społeczeństwo zobaczyło wczoraj tłum dziennikarzy i dużą grupę polityków podczas obchodów katastrofy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego. Oczywiście, że te uroczystości państwowe powinny się odbyć. Jednak najważniejsi politycy w kraju, jak i przedstawiciele mediów powinni dawać dobry przykład społeczeństwu – uważa Rafał Jankowski.
– Nie mam wątpliwości, że Marszałek Sejmu, Premier, politycy, jak i przedstawiciele mediów wykonując swoją pracę pokazali, jak nie należy się zachowywać wtedy, kiedy na świecie szaleje pandemia – ocenia szef NSZZ Policjantów.
-Nie podejrzewam, że do tej sytuacji doszło rozmyślnie, ale dla mnie ktoś, kto przygotowywał scenariusz i czuwał nad przebiegiem tej uroczystości powinien ustawić się w kolejce po rozum. A na pewno powinien zająć się nim Główny Inspektor Sanitarny. Przecież zachowanie odległości pomiędzy biorącymi udział w uroczystościach czy odstępy czasowe to wiedza obecnie powszechnie dostępna – podsumowuje.
Portal Onet cytuje także słowa ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Pytany o uroczystość, podczas której kilkunastu polityków PiS było w jednym miejscu i nie stosowali odpowiedniej w czasie pandemii odległości od siebie, przyznał, że “te odległości powinny być na pewno większe”.
Z prawnego punktu widzenia nie doszło jednak do naruszenia żadnych przepisów. Zakaz zgromadzeń również nie został złamany, ponieważ nie dotyczy on zgromadzeń organizowanych przez władze publiczne.
Obowiązek zakrywania twarzy wchodzi w życie dopiero w czwartek 16 kwietnia. Przepis dotyczący zachowywania dwumetrowego odstępu z kolei został wprowadzony rozporządzeniem ministra zdrowia, to jest organu władzy wykonawczej i tym samym nie obowiązuje Sejmu jako organu władzy ustawodawczej. W uroczystościach brali udział przedstawiciele obu władz.
Nie zmienia to faktu, że odbiór społeczny tego zdarzenia w kontekście obostrzeń obowiązujących wszystkich obywateli, jak stwierdził Rafał Jankowski – nie stanowi dobrego przykładu.
źródło: nszzp.pl