Komenda Główna Policji wydała album z okazji 100-nej rocznicy Powstania Policji Państwowej i chwała jej za to, bo rocznica to doniosła i dla środowiska policyjnego znacząca.
Wpisywanie się obecnej Policji w ciągłość istnienia Policji Państwowej obejmuje także lata, w których nazywała się ona Milicją Obywatelską. Faktem niepodważalnym jest, że przekształcenia Milicji Obywatelskiej w Policję nie dokonali Komendanci Główni, ani tym bardziej ministrowie spraw wewnętrznych. Dokonali tego związkowcy.
Przypomnijmy, że już 7 września 1989 r. grupa funkcjonariuszy w MUSW w Piekarach Śląskich napisała list do premiera Tadeusza Mazowieckiego. Wśród 14 postulatów ujętych w liście zwraca uwagę żądanie rozdziału Milicji Obywatelskiej od Służby Bezpieczeństwa i odpolitycznienia MO. Powstał NSZZ Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów jest tylko o miesiąc i pięć dni „młodszy” niż ustawa o Policji. Tak szybka rejestracja była możliwa dzięki nieformalnym, wręcz zabronionym działaniom funkcjonariuszy, których początek sięga jesieni 1980 r. Dążenia zdławione przez Stan Wojenny, odżyły w 1989 r. Dlatego w chwili wejścia w życie ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji, struktury organizacyjne NSZZ Policjantów były już gotowe.
W przyszłym roku NSZZ Policjantów będzie obchodził 30 – lecie działalności. Związek zrzeszający blisko połowę funkcjonariuszy zapisał ważną kartę w historii najnowszej Policji, z sukcesami walcząc o prawa i warunki służby policjantów.
Ostatnim sukcesem NSZZ Policjantów było ubiegłoroczne Porozumienie zawarte z Ministrem Joachimem Brudzińskim, które bez żadnej przesady można nazwać najważniejszym dokumentem w historii naszego Związku.
Niestety, Związek zapłacił i nadal płaci za ubiegłoroczny protest. Przyjęte w Porozumieniu ustalenia trzeba władzy wyciągać jak psu z gardła. Wiele z nich jest wciąż zbywanych i odkładanych „ad calendas Graecas”, a najważniejszą ustawę o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Prezydent Andrzej Duda podpisał 2 tygodnie po podpisaniu ustawy wprowadzającej związkowy pluralizm w służbach mundurowych, potrzebnej służbom, niczym „świni siodło”, jak to słusznie nazwał Sławomir Koniuszy…
Ze swojego rodzaju nihilizmem spotkał się przewodniczący NSZZ Policjantów Rafał Jankowski, skrupulatnie pomijany w przyznawaniu wyróżnień, odznaczeń i zaproszeń. Nie przypuszczaliśmy jednak, że twórcy albumu rocznicowego posuną się do wymazania z historii Policji, naszego Związku, który był jej twórcą.
Album bez „Związku” to album bez związku z prawdą obiektywną, rzeczywistością i zwyczajną przyzwoitością. Nawet ludzie najbardziej niechętni naszemu Związkowi twierdzą, że jest im po prostu wstyd za tych, którzy dopuścili do wydania tego albumu bez poświęcenia choćby kilku kart o historii NSZZ Policjantów.
Z pewnością przyszłoroczną 30-tą rocznicę powstania NSZZ Policjantów także uczcimy okolicznościowymi materiałami, jednak nie zamierzamy w żaden sposób cenzurować rzeczywistości. Jesteśmy samorządni i niezależni także od egoizmu i hipokryzji władzy.
Trzymamy linię!
P.S. Wśród listów wysłanych z okazji rocznicy na ręce Komendanta, które otwierają wzmiankowany album, zabrakło listu od Rafała Jankowskiego napisanego w imieniu NSZZ Policjantów 29 kwietnia 2019 r. List w załączniku.
źródło: nszzp.pl