Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych zastanawia się, czy nie skierować skargi do Międzynarodowej Organizacji Pracy – pisze Bożena Wiktorowska w dzisiejszym wydaniu Gazety Prawnej w artykule zatytułowanym: „Ograniczenia w zrzeszaniu się policjantów? Związek zawodowy poskarży się na pluralizm”.
– Chcemy, żeby MOP przyjrzał się uchwalonym przepisom, które ograniczają prawo do zrzeszania się części funkcjonariuszy – wyjaśnia Andrzej Szary, wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów.
Decyzja ma zapaść 29 sierpnia. Chodzi o czekającą na wejście w życie ustawę z 19 lipca 2019 r. o zmianie ustawy o Policji, ustawy o Straży Granicznej oraz ustawy o Służbie Więziennej, wprowadzającej pluralizm związkowy w służbach mundurowych.
A konkretnie o przepis, zgodnie z którym „policjant pełniący służbę na stanowisku, dla którego ustawa przewiduje powołanie, a także policjant mianowany na stanowisko dyrektora komórki organizacyjnej, zastępcy dyrektora komórki organizacyjnej albo naczelnika, nie może pełnić funkcji w związkach zawodowych oraz nie podlega ochronie, o której mowa w art. 32 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych”.
– Tak sformułowany przepis jest ingerencją ze strony państwa w funkcjonowanie ruchu związkowego. W naszej ocenie ustawodawca nie miał prawa odbierać kadrze kierowniczej możliwości uczestniczenia w ruchu związkowym – podkreśla Andrzej Szary.
Federacja będzie też chciała, aby MOP sprawdziła, czy faktycznie ustawodawca nie działał na szkodę samych funkcjonariuszy, wprowadzając pluralizm związkowy.
Związkowcy podkreślają, że właśnie ze względu na zakres zadań formacji uzbrojonych, obejmujący ochronę bezpieczeństwa ludzi oraz utrzymywanie bezpieczeństwa i porządku publicznego, swoboda zrzeszania się w związkach zawodowych podlegać może pewnym ograniczeniom. Ich wprowadzenie dopuszcza zarówno konstytucja, jak i ratyfikowane przez Polskę umowy międzynarodowe. I z tego powodu wprowadzenie pluralizmu związkowego w Straży Granicznej jest złą decyzją.
Solidarność gotowa
Do wejścia ustawy zostały jeszcze dwa miesiące, ale NSZZ „Solidarność” jest już przygotowana do jej wdrożenia.
– Od lat zabiegaliśmy o wprowadzenie pluralizmu, więc oczywiście będziemy uczestniczyć w tworzeniu nowych związków w formacjach mundurowych – wyjaśnia DGP Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Jak podkreśla, związek ma w swoich szeregach specjalistów, którzy pomogą w założeniu nowych struktur. – Już teraz działamy w służbach, bowiem do Solidarności należą pracownicy cywilni – dodaje Marek Lewandowski. – I co ważne, zwraca się do nas coraz więcej niezadowolonych funkcjonariuszy, którzy nie należeli do istniejących branżowych związków z ustawowo zagwarantowanym monopolem – dodaje.
Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku OPZZ.
– Nasza struktura jest inna niż w przypadku Solidarności. Jako centrala nie będziemy wiedzieć o żadnym nowym związku działającym w służbach mundurowych do czasu jego zgłoszenia się do nas – wyjaśnia Paweł Galec, ekspert prawny OPZZ. – Trudno jest dziś przewidzieć, ile nowych związków zrzeszających funkcjonariuszy służb mundurowych przystąpi do OPZZ – dodaje.
Bez strajku
Skąd pomysł wprowadzenia pluralizmu? NSZZ „Solidarność”, namawiając prezydenta Andrzeja Dudę do przygotowania projektu ustawy wprowadzającej pluralizm do policji, Straży Granicznej oraz Służby Więziennej, podkreślał, że w ten sposób w tych formacjach zostanie zagwarantowane konstytucyjne prawo do zrzeszania się. Pomimo tak rewolucyjnej zmiany ustawa nie zniosła jednak zakazu prowadzenia strajku. Wynika on bezpośrednio z art. 19 ust. 2 ustawy z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. z 2019 r. poz. 174 i 730), wskazującego, że organizowanie strajku jest niedopuszczalne m.in. w policji, Straży Granicznej i Służbie Więziennej.
– To ograniczenie tak naprawdę odbiera związkom oręż w walce – dodaje Paweł Galec. – Bo w wielu przypadkach groźba strajku poprawia mediację z pracodawcami, którzy wówczas są bardziej skorzy do ustępstw – dodaje.
Więcej tutaj, źródło: nszzp.pl