W swoim wystąpieniu z okazji Święta Wojska Polskiego, Prezydent RP zdecydowanie zdementował pogłoski o przygotowywaniu ustawy obniżającej emerytury byłym wojskowym, analogicznej do ustawy dezubekizacyjnej.
– Jest to absolutna, wstrętna nieprawda. Mówię to z całą odpowiedzialnością. Jako prezydent Rzeczypospolitej nigdy nie podpiszę takiej ustawy, która będzie godziła w to, co otrzymują ci, którzy służyli Rzeczypospolitej i ich najbliżsi, którzy po nich pozostali. Gwarantuję to dzisiaj i mówię to z całą mocą i z całą odpowiedzialnością – powiedział prezydent, nazywając doniesienia, jakoby takie zmiany miały być przygotowywane, „wstrętnym pomówieniem”.
– Nie ma w tej chwili żadnych takich planów ani założeń, aby cokolwiek takiego było przewidywane – dodał prezydent. Zaapelował, by takimi – jak mówił – „kłamliwymi argumentami” nie posługiwać się w kampanii wyborczej.
– Jest to po prostu ohydne i nieprzyzwoite – ohydne, nie dlatego, że dzieje się w kampanii wyborczej; ohydne dlatego, że wzbudza obawę kobiet, które często zostały same po śmierci swoich mężów. To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca. Apeluję, by takimi argumentami się nie posługiwać” – powiedział Andrzej Duda, przepraszając, iż te – jak ocenił – „mocne słowa” padają w dniu święta Wojska Polskiego, podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.
Odnosząc się do sprawy rzekomego planu obniżenia emerytur wojskowych, Andrzej Duda nazwał takie doniesienia „horrendalnymi plotkami” i „absolutną, wstrętną nieprawdą”. Wyjaśnił, że w ostatnim czasie od wdów po żołnierzach otrzymał w tej sprawie „kilka telefonów, które ścisnęły mu serce”; zagwarantował, że nigdy nie podpisze ustawy o obniżeniu uposażeń emerytalnych żołnierzy. Podziękował wszystkim żołnierzom za ich służbę.
– Dzisiaj, w tym właśnie dniu, który jest świętem polskiego żołnierza, chciałbym podziękować wszystkim naszym żołnierzom i ich najbliższym. (…) Dziękuję także wszystkim rodzinom wojskowym i wszystkim tym, którzy po żołnierzach pozostali: wdowom, ich dzieciom, sierotom tych żołnierzy, którzy zginęli na służbie Rzeczypospolitej (…). Jestem za to z całego serca wdzięczny za to, że trwacie państwo wiernie przy Rzeczypospolitej i chcę zapewnić o jednym: Rzeczypospolita o was nie zapomni, mówię to dzisiaj z całą mocą jako prezydent Rzeczpospolitej – zapewnił.
**********************
Wielu policjantów pozytywnie zweryfikowanych po 1991 roku, z poświęceniem pełniło służbę. Wielu z nich straciło zdrowie. Wielu, służąc Polsce wypełniło rotę ślubowania do końca.
Gilotyna ustawy dezubekizacyjnej działając z automatu bezlitośnie poobcinała emerytury byłym policjantom, bez uwzględnienia odwołań, które par. 8a ustawy przewidywał. Cięto równo z datą bez żadnych odstępstw. Bez litości. Wystarczyła opinia IPN.
Pan Prezydent nie miał żadnych oporów podpisując ustawę dezubekizacyjną.
Dzisiaj Sądy coraz więcej spraw rozstrzygają na korzyść pokrzywdzonych przez ustawę dezubekizacyjną. Czytamy przy tym wstrząsające opisy karier zasłużonych dla bezpieczeństwa społecznego policjantów, którzy w wyniku ataków bandytów stali się kalekami. Złapani przez nich bandyci mają się zdecydowanie lepiej.
To już nie jest „ohydne ani nieprzyzwoite”.
Opisy gehenny, jaką przeszli ci ludzie nie „ścisnęły serca” Prezydenta. Choć i tutaj zostały wdowy, dzieci – sieroty po policjantach, którzy zginęli na służbie Rzeczypospolitej.
Liczy się tylko efekt końcowy – kilka miliardów zaoszczędzonych przez MSWiA na emeryturach, co bez żenady przyznał niedawno w wywiadzie wiceminister Zieliński.
Przykre dla całego środowiska służb mundurowych jest stosowanie podwójnych standardów wobec służb przez najwyższego dostojnika w państwie.
Cieszymy się, że pręgierz ustawy nie dotknie żołnierzy. Wiemy, z jaką niepewnością i obawami obserwowali bieżące wydarzenia.
Cieszymy się, bo wiemy jak trudno znieść pogardę, szczególnie wówczas, gdy się na takie traktowanie nie zasłużyło.
źródło: nszzp.pl