Stanowisko Komendy Głównej Policji jest między innymi efektem działań podejmowanych przez Przewodniczącego ZG NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego, który otrzymywał i nadal otrzymuje sygnały z organizacji terenowych Związku, szkalujące w sieci dobre imię funkcjonariuszy i polskiej Policji.
Przedstawiciele NSZZ Policjantów występując w mediach publicznych i komercyjnych czynią starania, aby ukazywać wzorową służbę polskich policjantów w dobie walki z epidemią koronawirusa.
Cieszy nas stanowisko Komendanta Głównego Policji, z którego wynika, że dobro formacji i interes funkcjonariuszy są nierozłącznie postrzegane i tożsame.
Liczymy, że to stanowisko przyczyni się do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej hejterów , a co za tym idzie doprowadzi do znaczącego ograniczenia tego niepożądanego dla porządku prawnego zjawiska.
Biuro Prasowe Zarządu Głównego NSZZ Policjantów
*********************************************************
Stanowisko Komendy Głównej Policji.
Omówienie dzisiejszego artykułu z Rzeczpospolitej zatytułowanego: “Będą pozwy za hejt wobec policji”.
Fala nienawiści wylała się na policjantów egzekwujących zakazy ws. pandemii – piszą Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka w dzisiejszej Rzeczpospolitej w artykule zatytułowanym: “Będą pozwy za hejt wobec policji”.
(…) Sprawdzanie przestrzegania obostrzeń dotyczących kwarantanny, ale i zakazu przemieszczania się, czasowego wstępu do parków, lasów – za specjalne zadania nałożone na policjantów przez rząd wylała się na nich fala hejtu. Nie oszczędziła też ich bliskich. Jak ustaliła „Rz”, szefostwo policji złoży zawiadomienia do prokuratury o ściganie autorów wpisów zawierających mowę nienawiści.
– Nie ma zgody na ataki kierowane wobec policjantów i ich rodzin w jakiejkolwiek formie: fizycznej czy werbalnej poprzez hejt, wyzwiska, zastraszanie, groźby i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w sieci – autorki przytaczają wypowiedź Mariusza Ciarki, rzecznika KGP, w której podkreśla, że komendant główny gen. insp. Jarosław Szymczyk w każdym przypadku gróźb wobec podległych mu policjantów będzie składał zawiadomienie o przestępstwie.
Rzeczpospolita informuje, że doniesienia do prokuratury już są szykowane. Biuro do walki z cyberprzestępczością w centrali i jego wydziały w komendach wojewódzkich analizują i już zabezpieczyły setki wpisów odnoszących się do funkcjonariuszy, zawierających groźby, zniewagi, zachęty do ataków.
Autorki przytaczają kilka wpisów, które zyskały aplauz części internautów: „niech ludzie ich unikają, szykanują, niech oni i ich rodziny będą wytykani palcami jako śmieci i podludzie” – to jeden z komentarzy. Kolejny przyrównuje policjantów do „gestapowców” i zaznacza, że popiera „akcje wyalienowania policjantów i ich rodzin ze społeczeństwa”.
(…) Fala nienawiści wylała się zwłaszcza w czasie, gdy obowiązywały najsurowsze zakazy – w tym wstępu do lasów i parków – i ograniczenia w poruszaniu się tylko do sytuacji niezbędnych, jak dojazd do pracy, do apteki czy sklepu (od tego tygodnia te rygory złagodzono). Wtedy posypały się mandaty za jazdę bulwarem na rowerze, wizytę na placu zabaw czy jogging w lesie – odnotowują autorki tekstu.
Najostrzejszą krytykę wywołał zwłaszcza zakaz wstępu do lasów – uznany za absurdalny, a na brak podstaw prawnych do takiego zakazu wskazywał rzecznik praw obywatelskich dr Adam Bodnar.
Policja twierdzi, że karała z umiarem. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy – jak nam podaje rzecznik KGP – nałożyła ok. 20 tys. mandatów związanych z łamaniem obostrzeń dotyczących pandemii. Przy czym w tym czasie podjęła łącznie ponad milion interwencji z różnych powodów (dziennie 15 tys., i tyle samo dziennie kontroli drogowych).
„To jest czas wyrzeczeń dla nas wszystkich” – mówił w Polsat News komendant główny, broniąc decyzji policjantów, który wymierzyli surowe mandaty.
omówienie (jp) - nszzp.pl
Cały artykuł dostępny tutaj