W związku z rządowymi obostrzeniami dotyczącymi wychodzenia z domów, dochodzi do kontrowersyjnych interwencji policjantów. Czy wszyscy funkcjonariusze odpowiednio korzystają ze zwiększonych uprawnień? – Czy Polska Policja zdała egzamin z odpowiedzialności w dobie koronawirusa? Na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć już o 19:30 w programie Państwo w Państwie – Agnieszka Zalewska i Przemysław Talkowski. Emisja: Polsat 19 kwietnia 2020’ godzina 19:30
W programie „Państwo w Państwie” weźmie udział Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
Ojciec z trójką dzieci spędza czas przed blokiem w którym mieszka. Ta, z pozoru normalna sytuacja, w czasie pandemii koronawirusa spowodowała awanturę, której przebieg na filmie wrzuconym do internetu zobaczyć mogła cała Polska. W związku z rządowymi ograniczeniami dotyczącymi wychodzenia z domu oraz gromadzenia się, interweniowała policja. Mężczyzna nie chciał się wylegitymować, policjant straszył konsekwencjami, na miejscu pojawiło się wojsko, a wszystko obserwowały przerażone dzieci. Czy ta interwencja musiała mieć taki przebieg?
Policjanci od samego początku będą egzekwować nowe przepisy z najwyższą surowością. Tutaj chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich. Nie ma możliwości, żeby kończyło się na pouczeniach – mówił zaraz po wprowadzeniu nowych przepisów rzecznik KGP Mariusz Ciarka
Kolejna sytuacja miała miejsce w Olsztynie. Wracającą z pracy dziewczynę zatrzymał patrol i chciał ukarać za nieuprawnione wyjście z domu mandatem w wysokości 500 złotych. Zatrzymana odmówiła wylegitymowania się, twierdziła, że nie ma przy sobie dowodu. Gdy policjant próbował przeszukać jej plecak, złapała go za nadgarstek. Skończyło się powaleniem na ziemię i zastosowaniu chwytów obezwładniających. Gdy dziewczyna leżała na ziemi usłyszała, że „gdyby była facetem, to już nie byłaby taka ładna” i że „chwytanie policjanta za nadgarstek, może się skończyć złamaniem kręgosłupa”
Ten policjant stracił nad sobą kontrolę, ale co gorsze, groził tej dziewczynie. Na prawdę nie trzeba komuś grozić złamaniem kręgosłupa, czy stosować aż takich środków, żeby kogoś uspokoić – mówi Tomasz Kozłowski, psycholog.
Kuriozalny przebieg miała interwencja przy smażalni ryb w Mikołowie. Do klientów czekających na odbiór zamówienia podszedł patrol policji i kazał przedstawiać paragony za zakupione dania. Zdaniem funkcjonariuszy, transakcje były fikcyjne i stanowiły pretekst do spędzania czasu na terenie rekreacyjnym. Interwencja skończyła się wypytywaniem w kasie „za ile będzie podany hamburger z rybą” i ustawianiem przez policjanta ludzi w kolejkę. W oświadczeniu wydanym po upublicznieniu filmu, policja stwierdziła, że restauracja została otwarta fikcyjnie tylko po to, aby omijać przepisy.
To bzdura, smażalnie prowadzimy od 12 lat. To działalność sezonowa, więc otwieramy z pierwszym słońcem. Tyle się mówi o pomocy przedsiębiorcom, a my byśmy chcieli, żeby w tej trudnej sytuacji nam po prostu nie przeszkadzano. Odstraszono wszystkich klientów, bo kto przyjedzie po rybę, jak może mu za to grozić mandat? Obroty spadły o 90% – mówi Bartłomiej Owczarek, właściciel smażalni.
Sytuacja związana z pandemią koronawirusa sprawia, że wszyscy są postawieni w nowej sytuacji – obywatele, którym znacząco ograniczono prawa, ale i policjanci, którzy dostali dużo większe uprawnienia. Jednak wraz z nimi, spadała im na barki zdecydowanie większa odpowiedzialność. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, to funkcjonariusz, jako przedstawiciel władzy, powinien dbać o to, aby nie dochodziło do sytuacji jak te opisane powyżej.
Policjant jest pod dużą presją, żeby kontrolować, sprawdzać, weryfikować pewne rzeczy. Pewnie także, żeby mieć pewne wskaźniki wykrywalności i określone statystyki. To może powodować nadinterpretowanie przepisów i nadmierne nakładanie kar. Do tego dochodzą niejasne przepisy i polityka informacyjna, co wywołuje napięcie w relacji z obywatelami – tłumaczy Adam Bodnar
Trzeba pamiętać o tysiącach policjantów, którzy w trudnych warunkach rzetelnie wykonują swoje obowiązki i pomagają walczyć z pandemią koronawirusa. Dzięki ich pracy wszyscy jesteśmy bezpieczniejsi. Nie można przymykać oczu na przypadki nadużyć władzy, tylko ze względu na wyjątkową sytuację w kraju. Czy Polska Policja zdała egzamin z odpowiedzialności w dobie koronawirusa? Na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć już o 19:30 w programie Państwo w Państwie.
źródło: nszzp.pl