W lipcu tego roku policjanci wystawili kierowcom prawie pół miliona mandatów mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku - poinformowała PAP Komenda Główna Policji. Policjanci nie wykluczają, że może mieć to związek z trwającym protestem, w ramach którego częściej stosowane są pouczenia.

Jak dowiedziała się PAP, w lipcu ubiegłego roku policjanci wystawili kierującym ponad 564 tys. mandatów i ponad 22,5 tys. pouczeń. W tym samym okresie 2018 roku liczba mandatów wystawionych kierowcom spadła do ponad 101 tys., wystawiono natomiast ponad 240 tys. pouczeń.

Według policji, tendencja spadkowa najprawdopodobniej ma związek ze zmianą polityki działań policji, która od pewnego czasu większy nacisk niż na mandaty kładzie na działania prewencyjne, ale - jak przyznaje podinsp. Radosław Kobryś - wyraźne tąpnięcie w lipcu może mieć także związek z trwającym protestem służb mundurowych.

Od 10 lipca 2018 r. zarząd główny NSZZ Policjantów uruchomił działania polegające na stosowaniu pouczeń w związku z ujawnianiem wykroczeń, za które można nakładać mandaty karne. Jak podkreślano, "związkowi zależy na tym, by w efekcie stosowania tej formy protestu zwiększył się udział pouczeń w stosunku do ilości nakładanych mandatów karnych".

Porównując dane z lipca 2017 i 2018 roku widać spadek liczby nakładanych mandatów o ok. 463 tys. O ponad 217 tys. wzrosła natomiast liczba wystawionych pouczeń.
"Tendencja spadkowa widoczna jest od miesięcy, ale tutaj ewidentnie można mówić o pewnym tąpnięciu, jeśli chodzi o liczbę nakładanych mandatów karnych" - mówi w rozmowie z PAP podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Jego zdaniem, jest to głównie związane ze zmianą polityki działań policji, w szczególności policji ruchu drogowego. Jak dodaje, chodzi o to, aby większy nacisk niż na mandaty kłaść na to, by policjanci byli widoczni na drogach oraz na inne działania prewencyjne.

Źródło