W cieniu rekonstrukcji Rządu, ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym, Sejm uchwalił w piątek ustawę o powołaniu Służby Ochrony Państwa - w miejsce Biura Ochrony Rządu.
Głównym zadaniem nowej formacji będzie nadal ochrona najważniejszych osób w państwie i zagranicznych delegacji, ale zyskać ma uprawnienia operacyjno-rozpoznawcze.
Ustawę, która teraz trafi do Senatu, poparło w głosowaniu 265 posłów, 175 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej Sejm nie poparł wniosków PO i Nowoczesnej o odrzucenie projektu.
W myśl ustawy zadania SOP nie będą ograniczały się do działań ochronnych. Służba ta ma realizować nowe zadania, polegające na rozpoznawaniu i zapobieganiu przestępstwom m.in. przeciwko Polsce, życiu lub zdrowiu, bezpieczeństwu powszechnemu, bezpieczeństwu w komunikacji, porządkowi publicznemu, zamachom i czynnej napaści skierowanym przeciwko ochranianym osobom oraz bezpieczeństwu ochranianych obiektów.
Nowa formacja ma liczyć 3 tys. funkcjonariuszy. W BOR pracuje ok. 2 tys. osób.
Funkcjonariusze SOP będą mogli przeprowadzać czynności operacyjno-rozpoznawcze w celu pozyskiwania informacji o zagrożeniach dotyczących ochronionych osób i obiektów, a także rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw im zagrażających. Zdaniem MSWiA, w ten sposób SOP nie będzie uzależniona od informacji uzyskiwanych od innych służb, co wpłynie korzystnie na szybkość i efektywność jej działania.