Lustracja członków Rady Dialogu Społecznego, strajk nauczycieli, tworzenie związków zawodowych w służbach mundurowych. To tylko przykładowe powody sporów między organizacjami pracodawców i pracowników reprezentowanymi w radzie – informuje Gazeta Prawna w poniedziałkowym wydaniu.
Konflikty wewnątrz Rady są korzystne dla rządu, który porozumiewa się tylko z wybranymi organizacjami i ignoruje samą radę. Najbardziej spektakularnym przykładem było ogłoszenie skokowej podwyżki wzrostu minimalnego wynagrodzenia. Skoro rząd już przedstawił, jaki poziom ma ona osiągnąć w najbliższych latach (jeśli rządząca partia wygra wybory), to konsultacje w tej sprawie na forum Rady Dialogu Społecznego są pozbawione sensu. A przecież ustalanie poziomu minimalnego wynagrodzenia, to z jeden z najważniejszych ustawowych przywilejów Rady – pisze autor artykułu Łukasz Guza.
Najnowszy konflikt dotyczy niemożności wyboru przewodniczącego, którym w tym roku powinien zostać przedstawiciel pracodawców. Lecz nie ma konsensusu wewnątrz reprezentowanych w RDS organizacji pracodawców, co do osoby przewodniczącego. Doszło do tego, że pracodawcy wysłali oficjalne pismo do prezydenta Andrzeja Dudy jako nieformalnego patrona dialogu społecznego w Polsce z prośbą o przedstawienie interpretacji przepisów ustawy z 24 lipca 2015 r. o Radzie Dialogu Społecznego.
Jednocześnie do obecnej przewodniczącej RDS Doroty Gardias (Forum Związków Zawodowych) wpłynął inspirowany przez NSZZ Solidarność wniosek o przeprowadzenia głosowania nad projektem uchwały zobowiązującej członków rady do złożenia oświadczeń lustracyjnych.
Spory dotyczą też drugiej strony dialogu, czyli związkowców. Tu oś podziału przebiega najczęściej między współpracującą z rządem Solidarnością a pozostałymi dwiema centralami (OPZZ i FZZ). Napięcie było w szczególności widoczne w czasie tegorocznego strajku nauczycieli. FZZ i Związek Nauczycielstwa Polskiego (zrzeszony w OPZZ) prowadziło spór z rządem, a oświatowa Solidarność porozumiała się z władzą tuż przed rozpoczęciem protestu. Innym punktem zapalnym było znowelizowanie ustaw o policji, straży granicznej i służbie więziennej, które umożliwia tworzenie wielu organizacji związkowych (pluralizm związkowy) w tych formacjach.
Zdaniem rzecznika Solidarności najważniejsze jest chyba jednak to, że nowe przepisy uniemożliwią łączenie stanowisk dowódczych z funkcjami związkowymi. To według niego konflikt interesów…
– Nie broniliśmy monopolu, tylko apolityczności służb mundurowych, która jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwu obywateli. Jeśli w tych formacjach powstaną związki, które nie ukrywają np. prawicowych poglądów i współpracy z konkretną opcją polityczną, to jak ci funkcjonariusze mają np. zabezpieczać parady równości? – odpowiada Forum ZZ.
W 2013 r. związki zawodowe zrezygnowały z udziału w Komisji Trójstronnej w akcie sprzeciwu przeciwko ignorowaniu ich postulatów przez ówczesny rząd. Na razie żadna ze stron, nie planuje takiego radykalnego rozwiązania.
Omówienie (jp) nszzp.pl
Cały artykuł tutaj