Jarosław Zieliński to specjalista od przecinania wstęg w wyjątkowej oprawie. Wiceminister z wielką pompą otworzył halę produkcyjną w zakładzie karnym w Czerwonym Borze. Wszyscy pamiętamy rozsypywane nad wiceministrem konfetti, tańce hawajskie w wykonaniu seniorek. Teraz więzienną uroczystość z udziałem wiceministra uświetniły... młode czirliderki.

 

 

W poniedziałek w zakładzie karnym w Czerwonym Borze, dzięki rządowemu programowi „Praca dla więźniów”, odbyło się otwarcie hali produkcyjnej. Zatrudnienie w niej znajdzie stu skazanych. Ot, uroczystość jakich wiele, ale skoro miał ją zaszczycić wiceminister Zieliński, nie mogło być przecież nudno...

W uroczystym otwarciu obiektu wzięło udział wielu gości. Obecni byli wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński oraz przedstawiciele duchowieństwa: biskup łomżyński Janusz Stepnowski oraz arcybiskup białostocki i gdański Jakub. Przed oficjelami wystąpiły czirliderki, które prezentowały śmiałe pozy. Biskup łomżyński nie mógł oderwać wzroku od tych akrobacji... 

A nam przypomniała się sytuacja z początku marca, kiedy furorę w sieci zrobiły zdjęcia ze spotkania Prezydenta RP Andrzeja Dudy sportowcami. Zdjęcie z pokazu gimnastyki i uchwycone na fotografii twarze rządzących, zamieniło się w internetowy viral. Na słynnych fotografiach widzieliśmy śmietankę polskiej polityki, między innymi Andrzeja Dudę, biskupa Mariana Florczyka czy Ryszarda Czarneckiego. Z uśmiechami na twarzy i niejednoznacznymi minami wpatrywali się w rozkraczone gimnastyczki. I kolejny raz nasuwa się refleksja, czy tak powinny wyglądać tego rodzaju uroczystości?

Wiceminister MSWiA zasłynął już podobnymi "efektami specjalnymi" podczas oficjalnych wydarzeń. W grudniu 2016 r. policjanci z Białegostoku zamiast patrolować ulice musieli ciąć konfetti, które następnie zrzucono z helikoptera, by uświetnić wizytę wiceministra w tym mieście. Tutaj o tym przeczytasz.

Niedługo potem, na wizytę Zielińskiego w Augustowie, ściągnięto grupę emerytek, które przebrane w hawajskie stroje tańczyły przed wiceministrem.

Z kolei w styczniu 2017 r. policjantom ze Szczecina kazano owinąć się w prześcieradła i przyczepić do pleców skrzydła. W ten sposób funkcjonariusze udawali anioły.