Z dużym zaciekawieniem przeczytaliśmy wypowiedzi naszych byłych przełożonych. Osób, które w dziedzinie pod nazwą “Polska Policja” miały swoje 5 minut i współtworzyły formację, którą teraz tak ochoczo krytykują. Pada wiele publicystycznych sformułowań “rozliczenia, komisje, weryfikacje, odpolitycznianie”. Ciężko komentuje się takie słowa i pomysły mając w pamięci 30 lat funkcjonowania Polskiej Policji między innymi pod rządami, tych którzy mają teraz najwięcej do powiedzenia. Szkoda, że swoich wizji nie wprowadzili w życie kiedy mieli ku temu okazje.

“Trzeba rozpocząć audyt: kto nadużywał prawa, kto je łamał, kto wydawał polityczne rozkazy, a kto je wykonywał bez szemrania, chociaż mógł odmówić – wylicza generał Adam Rapacki, w latach 2007-12 wiceminister w resorcie Schetyny, a wcześniej zastępca komendanta głównego policji”

(…)

“Zdaniem generalnego inspektora Andrzeja Matejuka, komendanta głównego w latach 2008-12, należy powołać komisję, która od spodu prześwietli policyjne wydarzenia z ostatnich ośmiu lat, bo „nazbierało się wiele”, skutkiem czego społeczeństwo „przestaje policji ufać”.

(…)

“W roku 2007 przywracaliśmy apolityczność policji po dwóch latach PiS; teraz mamy do odkręcenia lat osiem, więc i działania będą bardziej radykalne – zapowiada Grzegorz Schetyna – Scenariusze mamy gotowe – dodaje”

Z wielką radością i nadzieją przyjmujemy słowa Pana Generała Rapackiego, który mówi “Apolityczny komendant główny i komendanci wojewódzcy winni mieć zapewnioną kadencję z możliwością przedłużenia, aby być niezależnym od władzy politycznej. Policja winna mieć zagwarantowany budżet proporcjonalnie do PKB, co ułatwiłoby racjonalne planowanie i wydatkowanie środków”

Panie Generale my jako NSZZ Policjantów próbowaliśmy zainteresować tym tematem parlamentarzystów. Niestety odrzucenie naszego projektu zajęło idącym ramię w ramię politykom od prawa do lewa nieco ponad 30 minut. Może teraz przy Pańskim wsparciu uda się wreszcie przejść od deklaracji do czynów, bo to o czym Pan teraz mówi, to oczywiście nasze postulaty od wielu lat.

W Policji, która codziennie podejmuje ponad 15 tysięcy interwencji zdarzały się w przeszłości i zdarzać się będą w przyszłości błędy, które mogą spowodować spadek zaufania do naszej formacji i należy robić wszystko aby było ich jak najmniej. Bo od lat problemem jest również niewydolny i nieprzystosowany do rzeczywistości system szkolenia, który nigdy nie leżał w gestii zainteresowania byłych szefów Policji. Nie uczynili tego również obecni krytycy.

Programy modernizacji służb, które nie zawsze dla władzy były priorytetem, muszą być kontynuowane z naciskiem na motywacyjny system wynagradzania tak, aby pensja policjanta nie tylko zapewniała życie policyjnej rodziny na odpowiednim poziomie, ale by była też konkurencyjna na rynku pracy i przyciągała do służby najbardziej wartościowych ludzi. Wkrótce się okaże, czy funkcjonariusze otrzymają 20% podwyżki uposażeń. Będzie to test wiarygodności, bo w przeszłości ci politycy, którzy przejmują ponownie władzę i mają dzisiaj recepty na “uzdrowienie”  naszej formacji mieli z przeznaczaniem odpowiednich środków na Policję poważny problem.

Wypowiedzi, panów ministrów i generałów „rozliczenia, komisje weryfikacyjne” w świetle marnej sytuacji kadrowej w jakiej jest obecnie Polska Policja są bardzo niebezpieczne. Nie idźcie tą drogą, bo na myśl przychodzi demolka kadrowa jakiej dokonał największy szkodnik policyjnych kadr Jarosław Zieliński.

W tej chwili wielu funkcjonariuszy pewnie rozważa odejście ze służby, bo mają już uprawnienia emerytalne, a ci którzy nie mają jakoś mało wyraźnie słyszą o poprawie warunków i jakości służby, czytelnej ścieżce kariery zawodowej połączonej ze wzrostem uposażeń.

Jeżeli dziura kadrowa sięgnie w następnym roku 15% stanu etatowego, przy dodatkowej codziennej absencji w służbie (urlopy, szkolenia, delegacje, l-4) to będziemy mieli problem z zapewnieniem bezpieczeństwa i byciem tam gdzie nas potrzebują. Polacy to zapewne odczują, a na decydentów polecą gromy, które na końcu jak zwykle skupią się na policjantkach i policjantach.

Nie chcemy być złośliwi, ale Panie Generale są pewnie rzeczy, o których nie chce Pan pewnie pamiętać. Bo to dzięki Pana biernej postawie, kiedy był Pan ministrem, podczas prac nad zmianą ustawy emerytalnej wprowadzono system (25 lat służby i 55 lat życia), który jak widać mimo korekty wprowadzonej na wniosek Związku dzisiaj zniechęca do wstępowania w szeregi Policji. Wówczas był pan minister głuchy jako bardzo doświadczony były policjant na postulaty NSZZ Policjantów.

Artykuł w GW jest dość długi i bazuje na ukazaniu Polskiej Policji w złym świetle. Jest jednak akapit, który w naszej ocenie rozbija praktycznie jednostronną narrację autora. “Wedle CBOS w zeszłym roku ponad 83 proc. indagowanych uznało kraj za bezpieczny, w tym roku odsetek wzrósł do 88 proc. Jeszcze lepiej rzecz wygląda, gdy ankieter pyta o bliską okolicę. Swoje sąsiedztwo jako bezpieczne ocenia aż 96 proc. badanych. Rośnie też wykrywalność przestępstw.” I to jest prawdziwy wyznacznik jakości Polskiej Policji. Ludzie, którzy nas realnie potrzebują wiedzą, że mogą na nas liczyć.  Wszystkich, którym leży na sercu dobro Policji, a co za tym idzie bezpieczeństwo wewnętrzne kraju, zapraszamy do merytorycznej dyskusji i współpracy. Różnie zaangażowane media są najgorszą platformą dyskusji o przyszłości formacji.

Biuro Prasowe ZG NSZZ Policjantów

 

żródło: wyborcza.pl