Projekt ustawy, wprowadzającej m.in. do służb MSWiA dodatek mieszkaniowy, został w ubiegłym tygodniu przyjęty przez rząd. Na ostatniej prostej, resort spraw wewnętrznych postanowił jednak zmienić sposób obliczania nowego świadczenia. Pierwotnie jego wysokość miała zależeć od miejsca pełnienia służby. Ostatecznie jednak to funkcjonariusz wybierze, czy chce by jego dodatek zależał od tego gdzie mieszka czy gdzie pełni służbę. MSWiA opublikowało też mnożniki lokalizacyjne, mające kluczowe znaczenie dla wysokości mieszkaniówki.

Zmiana brzmienia przepisów tuż przed posiedzeniem Rady Ministrów zaskoczyła zarówno samych funkcjonariuszy jak i opinię publiczną. MSWiA chce – w ślad za resortem finansów, który był jednym z krytyków nowych przepisów – by wysokość dodatku mieszkaniowego nie była uzależniona, tak jak planowano, od miejsca pełnienia służby. Ostatecznie to sam funkcjonariusz zdecydować ma, czy chce skorzystać z mnożnika lokalizacyjnego właściwego dla miejsca służby czy miejsca zamieszkania. Z jednym zastrzeżeniem. Jeśli wybierze to pierwsze, nie otrzyma zwrotu kosztów dojazdu, czyli tzw. dojazdówki, której zryczałtowane wartości do przepisów – równolegle z mieszkaniówką – wprowadzić chce MSWiA.

Więcej na infosecurity24.pl