Spędził siedem miesięcy w areszcie, zanim prokuratura ostatecznie wycofała się z zarzutów. Były policjant z Gryfic otrzyma w sumie 250 tys. zł odszkodowania za niesłuszne oskarżenia o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przemyt narkotyków. Chodzi o głośną sprawę, w której zatrzymano także m.in. Michała Materlę – pisze Alicja Wirwicka na portalu Onet.pl w artykule zatytułowanym: “Gorzka porażka prokuratury. Były policjant otrzyma ćwierć miliona za niesłuszne zatrzymanie”
To już drugi wyrok w tej sprawie. Wcześniej Sąd Okręgowy w Szczecinie przyznał Grzegorzowi Regulskiemu 140 tys. zł zadośćuczynienia. Teraz Sąd Apelacyjny podwyższył należność do 250 tys. Byłego już policjanta reprezentował mec. Krzysztof Tumielewicz.
– W ustnych motywach swojego orzeczenia sąd wskazał, że opisywana sprawa, sposób jej prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu dosłownie “mroził krew w żyłach”. Sąd Apelacyjny w Szczecinie zwracał uwagę, na sposób traktowania emerytowanego obecnie już policjanta przez organy ścigania był niedopuszczalny – relacjonuje adwokat.
Sprawa sięga 2016 r., kiedy na terenie województwa zachodniopomorskiego antyterroryści dokonali kilku spektakularnych zatrzymań – jak wtedy informowała prokuratura – osób zaangażowanych w działanie grupy przestępczej zajmującej się m.in. przemytem i handlem narkotykami.
Większość zatrzymanych w 2016 r. w tej sprawie miał obciążyć jeden człowiek, Paweł P., pseudonim “Ramzes”. P. był podejrzany o gwałty, jednak po tym, jak poszedł na układ z prokuraturą i został małym świadkiem koronnym, śledztwo umorzono. Pierwsze zeznania Ramzesa pozwoliły na zatrzymanie kilku znanych w poznańskim półświatku przestępców, a prokuratura mogła ogłosić sukces.
Paweł P. twierdził m.in., że to policjant z Gryfic pomagał z przemycie narkotyków do Polski. Miał przy tym używać służbowej broni. Problem w tym, że nigdy nie zabierał jej z komisariatu. Dopiero w 2018 r. w rozmowie z Markiem F. (innym podejrzanym dzięki zeznaniom Ramzesa) P. przyznał, że kłamał w przypadku policjantów z Gryfic oraz Materli. Nagranie tej rozmowy było później dowodem, który spowodował, że poznańskiej prokuraturze posypały się dowody w sprawie zatrzymanych w województwie zachodniopomorskim mężczyzn. Prokuratura ostatecznie wycofała zarzuty.
źródło: wiadomosci.onet.pl