Sejm uchwalił ustawę powołującą Biuro Nadzoru Wewnętrznego, które ma zajmować się nieprawidłowościami w pracy służb podległych MSWiA. Według ministra Mariusza Błaszczaka, ustawa "daje realne narzędzia do nadzoru" nad podległymi służbami. Opozycja chciała jej odrzucenia.

 

 

 

Zdaniem rządowych prawników Mariusz Błaszczak chce nadać sobie kompetencje, do których nie ma prawa. Rządowe Centrum Legislacji krytykuje projekt ustawy powołującej Biuro Nadzoru Wewnętrznego przy MSW. Protestuje też związek zawodowy policjantów. – Minister będzie miał praktycznie całkowitą kontrolę nad komendantami – ostrzega Andrzej Szary z NSZZ Policjantów".

Za uchwaleniem ustawy głosowało w czwartek 243 posłów, przeciw było 165, a 5 wstrzymało się od głosu. Wcześniej posłowie nie zgodzili się na odrzucenie projektu ustawy, odrzucili też kilkadziesiąt poprawek, zgłoszonych przez opozycję. Teraz ustawa trafi do Senatu.

- To ustawa, która zrywa z postkomunizmem, to ustawa, która daje realny mechanizm do realnego nadzoru nad podległymi służbami. Minister musi mieć realny nadzór, bo w przeciwnym razie będzie ministrem który niczego nie zrobi, będzie pozbawiony realnego nadzoru nad służbami - mówił w Sejmie, przed głosowaniem nad ustawą szef MSWiA Mariusz Błaszczak, odpierając zarzuty opozycji.

Jakie będą zadania Biura Nadzoru Wewnętrznego?

Zgodnie ustawą, BNW będzie podlegało bezpośrednio szefowi MSWiA. Będzie liczyć kilkudziesięciu funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Ma zajmować się nieprawidłowościami w pracy służb podległych MSWiA - czyli Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Biura Ochrony Rządu.

Do zadań BNW będzie należeć weryfikowanie kandydatów na wyższe stanowiska w tych formacjach, m.in. komendantów i ich zastępców oraz dyrektorów i zastępców dyrektorów biur, a także kandydatów na stopnie generalskie. Ma sprawdzać, czy oficerowie nie popełniali nadużyć lub nie przekraczali swoich kompetencji.

Biuro ma analizować i oceniać czynności operacyjno-rozpoznawcze, prowadzone w Policji i Straży Granicznej. Weryfikacja ma się odbywać na podstawie danych, zawartych w zbiorach, rejestrach, ewidencjach i bazach danych, również oznaczonych klauzulą tajności, oraz w oparciu o informacje "będące w posiadaniu służb".
Nowe przepisy nie przewidują likwidacji Biur Spraw Wewnętrznych, które działają w komendach głównych policji i Straży Granicznej. BNW ma działać niezależnie od nich, na wyższym szczeblu - bezpośrednio przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji.

"Decyzja o bezpośrednim zaangażowaniu BNW będzie determinowana w szczególności ciężarem gatunkowym sprawy, jej społecznym wydźwiękiem, potrzebą wyeliminowania ewentualnych wątpliwości co do bezstronności osób badających sprawę" - wskazano w uzasadnieniu do noweli. Biuro nie będzie miało uprawnień śledczych, ale wolno mu będzie wykonywać czynności operacyjno-rozpoznawcze.

Inspektorzy Biura będą mieli m.in. prawo do legitymowania osób, ich obserwowania, nagrywania dźwięku i obrazu zdarzeń w miejscach publicznych. Inspektorzy będą mogli się posługiwać tzw. dokumentami legalizacyjnymi, pozyskiwać dane telekomunikacyjne, pocztowe i internetowe. Kontrolę nad uzyskiwaniem przez BNW tych danych sprawować będzie Sąd Okręgowy w Warszawie.

Ustawa, wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

sejm.gov.pl