Gazeta Olsztyńska w artykule zatytułowanym: "Policyjny mundur już nie taki atrakcyjny? Policja szuka chętnych do pracy wśród... bezrobotnych" porusza aktualny temat trudności z naborem kandydatów do Policji.

Do policji dostać się nie jest tak łatwo. Trzeba przejść testy sprawnościowe i psychologiczne. Niektórych zdziwiło więc, że przyszłych policjantów szuka się wśród... bezrobotnych. Według najświeższych danych do pracy w policji zarejestrowanych jest prawie 20 tys. kandydatów. Do służby, według szacunków, dostanie się około 3-4 tysiące z nich. Ostatnio głośno zrobiło się jednak o braku chętnych do założenia munduru m.in. w Brzegu (woj. dolnośląskie), gdzie do pracy w policji przez specjalne ulotki zachęcano... bezrobotnych.

Paweł Kukiz, na Facebooku napisał: „Polska Policja sięgnęła już takiego dna, że nikt nie chce tam pracować. W związku z tym „góra” poleciła, by brać kandydatów skąd się da, byleby „sztuka” była”.

W obronie takich działań stanęli jednak niektórzy internauci.

— Urząd pracy jest od tego, aby poszukiwać petentowi pracę. Jeśli nadaje się na dane stanowisko, dostaje zaproszenie. Nikt z marszu mu w policji pracy nie da, potem są testy, szkółka i szkolenia — odpisał politykowi pan Wojciech.
Wygląda na to, że Kukizowi chodziło jednak o to, że policja szuka kandydatów gdzie popadnie.

— Policjanci stracili część szacunku po ostatnich głośnych sprawach, gdy przekroczyli swoje uprawnienia — uważa pani Monika z Olsztyna. — Może dlatego brakuje im kandydatów? Dużą rolę gra tu też polityka.

— Wielu mówi, że to bezpieczny zawód, bo jest szybka emerytura i inne udogodnienia, a to bzdura — pisze pan Mateusz. — To przecież odpowiedzialność, ryzyko uszczerbku na zdrowiu, czasem igranie ze śmiercią. A zarobki nie są takie dobre, jak nam się wydaje.

Powstaje zatem pytanie: co w tym złego, że policja szuka kandydatów wśród bezrobotnych? Nie znajdzie ich przecież wśród osób spełniających się zawodowo. Samo dostanie się w szeregi policji też nie należy do łatwych. Trzeba bowiem przejść procedurę doboru, czyli m.in. testy wiedzy, sprawności fizycznej oraz psychologiczny. Poza tym kandydat musi być zdrowy i być osobą niekaraną.
16 listopada w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie rozpoczął się kurs podstawowy. Podobno kandydatów było znacznie mniej niż przygotowanych dla nich miejsc.

— Rocznie przez Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie przewija się blisko 8 tysięcy osób. Kurs podstawowy obejmuje 100 osób i odbywa się według przyjętego planu szkoleń — informuje podinsp. Marcin Piotrowski, rzecznik prasowy WSPol w Szczytnie. Pytany, czy w Szczytnie brakuje kandydatów mówi: — Kwestia liczby kandydatów do służby w policji nie leży w gestii Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Uczelnia otrzymuje stosowne zawiadomienie i rozpoczyna szkolenie. Szkolenia realizujemy według planu kierowanego do nas przez Komendę Główną Policji. Rozpoczynamy je dla tylu osób, ile wskazuje nam KGP — podkreśla. — Jeżeli są jakieś zmiany co do liczebności, to decyzje podejmowane są wcześniej. Nie w Szczytnie, ale właśnie w KGP.

KGP rozdysponowuje kursantów po całej Polsce. Szkolenie podstawowe odbywa się także w Pile, Słupsku, Legionowie i Katowicach.

O braki kadrowe w policji spytaliśmy też w Komendzie Głównej Policji oraz Komendzie Miejskiej w Olsztynie.

Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Komentarze internautów:

Lolo

Ja nie polecam chyba ze jest sie znajomym kroliczka. Ta robota niszczy czlowieka i jego zycie pruwayne po przez ciagłe zmiany w grafiku, pracujace swieta nocki,telefony kiedy masz wolne albo jestes na urlopie. Brak poszanowania od przelozonych kiedy zmulisz zostajesz sam kazdy sie odwraca. Ksry i postepowania za byle gowno po to zeby ci 200zl na swieta nie dac. 3tysie to kazdy zdrowy facet w cywilu zatobi bez natazania zycia i zdrowia.

bieda

Takiej biedy jak jest teraz nie było nigdy. Zarobki są śmieszne i cały czas mydli się ludziom oczy jakie to kokosy. Dajcie ludziom to co zostało wstrzymane od 2009r. I będą zadowoleni. Policjant powinien zarabiać godnie a godnie to więcej o 1,5 tyś netto

kasjer-sprzedawczyk

Dopóki ludzie nie przejrzeli na oczy to w policji była stabilna praca. Dziś już stabilność nie wystarczy kiedy za granicą można zarobić 4x więcej. Ludzie się biją o niedziele za 500zł.

co dziwnego

nosić za kimś parasol ciąć konfetti albo wynosić normalnych ludzi z ulic... a potem Ci emeryture zabiorą to już przez UP trzeba szukac, ludzie maja oczy i rozum....

ale bubel

Owa formacja winna zmienić nazwę na pislicję. Stopnie to: nieopierzony - posterunkowy, z pierzem - starszy posterunkjowy, modlitewny-sierżant, pałownik - starszy sierzant, biczownik - starszy sierżant sztabowy, wierny inaczej - młodszy aspirant, wierny- aspirant, zagorzały- starszy aspirat, fanatyk - starszy aspirant sztabowy, podkaczy - podkomisarz, kaczy- komisarz, kacza ostroga - nadkomisarz, święte jajao -podinspektor, jajo proroka - młodszy inspektor, zbuk - inspektor, kacza noga -nadinspektor, kacze nogi - inspektor generalny. Komentarz ukarze się jak polski Ukrainiec na to zezwoli.

 

 

Cały artykuł pod poniższym linkiem:

Gazeta Olsztyńska